Afera korupcyjna związana z wydawaniem prawa jazdy. Wpadł właściciel jednej ze szkół
Krakowscy policjanci zatrzymali kolejną osobę podejrzaną o udział w aferze korupcyjnej związanej z wydawaniem "lewych" uprawnień do prowadzenia pojazdów. Tym razem wpadł właściciel szkoły nauki jazdy w Wadowicach.
W ubiegłym tygodniu policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Krakowie zatrzymali 63-letniego mężczyznę, właściciela szkoły nauki jazdy w Wadowicach i równocześnie instruktora.
- Zatrzymany usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy (art.230 par.1) , poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści materialnej (art.271 par.3) oraz pomocnictwa przy przekupstwie (art.229 par.3). Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzany ma zakaz opuszczania kraju oraz dozór policyjny - informuje zespół prasowy małopolskiej policji.
Właściciel szkoły wyszukiwał takich klientów, którzy za "drobną opłatą" mogli starać się o prawo jazdy bez chodzenia na kurs i zdawania egzaminów wewnętrznych. Czasami zainteresowani zgłaszali się sami. Policjanci dotarli nawet do przypadków, kiedy kursant przebywał za granicą, a według dokumentów właśnie w tym czasie odbywał kurs. Koszt takiego podrobionego zaświadczenia wahał się od 1 tys. do 3 tys. zł.
W śledztwie dotyczącym korupcji przy egzaminach na prawo jazdy, toczącym się pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, postawiono już zarzuty 150 osobom. Wśród nich są zarówno właściciele szkół jazdy, instruktorzy, lekarze, egzaminatorzy, jak i sami "wygodniccy" kursanci.
Sprawa ma charakter rozwojowy i przewidywane są dalsze zatrzymania.