Adżaria odcięta od Gruzji
W poniedziałek, drugi
dzień z rzędu, nadal pozostają zerwane wszelkie połączenia drogowe
i kolejowe pomiędzy Gruzją a zbuntowanym regionem kraju - Adżarią.
Władze Adżarii wysadziły w niedzielę w powietrze trzy mosty łączące autonomię adżarską z Gruzją. Krok ten określono jako "środek prewencyjny, podjęty dla zapewnienia bezpieczeństwa" Adżarii. W odpowiedzi rząd gruziński zażądał od Batumi rozbrojenia swoich sił i podporządkowania się rządowi centralnemu, grożąc w przeciwnym wypadku rozwiązaniem władz tej czarnomorskiej autonomii. Na spełnienie tych żądań dano Adżarii dziesięć dni.
W poniedziałek administracyjne granice Adżarii pozostawały zamknięte - zerwanie mostów udaremniło komunikację samochodową. Pociągi relacji Tbilisi-Batumi zatrzymują się w odległości ośmiu kilometrów od adżarskiej granicy, w miejscowości Ureki. Jak podała rosyjska agencja ITAR-TASS, po stronie adżarskiej rozebrano kilkadziesiąt metrów szyn kolejowych, uniemożliwiając ruch pociągów. Pasażerowie mogą przedostać się na teren autonomii jedynie na piechotę i tylko w ciągu dnia.
Z Tbilisi do Batumi nadal można dostać się samolotem, jednak loty odbywają się tylko trzy razy w tygodniu.
Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili zapowiedział w niedzielę, że jeśli lider adżarski Asłan Abaszydze nie zastosuje się do przedstawionego ultimatum, rząd w Tbilisi wykorzysta swe konstytucyjne prawa, rozwiązując władze Adżarii i wyznaczając tam przedterminowe wybory.
Saakaszwili oskarżył przy tym rządzącego od 1991 roku Adżarią Abaszydzego o próbę wywołania wojny domowej - trzeciego w historii Gruzji konfliktu secesyjnego po wojnach w Abchazji i Południowej Osetii, w wyniku których te dwie republiki wyłamały się na początku lat 90. spod władzy Tbilisi.
Niedzielne wydarzenia to kolejna odsłona napiętych od wielu miesięcy stosunków gruzińsko-adżarskich. Abaszydze twierdzi, że zdecydował się na radykalny krok, gdy uznał, że trwające obecnie w pobliżu Adżarii największe w historii Gruzji ćwiczenia wojskowe są przygotowaniem Tbilisi do podporządkowania sobie siłą adżarskiej autonomii.
Autonomia adżarska, której lider jest oskarżany o zapędy autorytarne i separatyzm, przez lata była w praktyce niezależna od Tbilisi, choć - w przeciwieństwie do Abchazji i Południowej Osetii - nigdy nie ogłosiła niepodległości.
Adżaria, istniejąca od 1921 roku jako autonomiczna republika, jest zamieszkana przez ludność gruzińskojęzyczną; część jej mieszkańców wyznaje jednak islam, podczas gdy zdecydowana większość Gruzinów to chrześcijanie.