Adwokat dostarczał narkotyki do więzienia
Prawie dwa lata niemiecki adwokat dostarczał narkotyki więźniowi zakładu karnego w Uelzen (Dolna Saksonia) - poinformował rzecznik sądu krajowego w Lueneburgu, Matthias Steuernagel.
07.04.2008 | aktual.: 07.04.2008 17:16
48-letni adwokat oraz dwaj domniemani współsprawcy muszą stawić się 21 kwietnia przed sądem w Lueneburgu. Prokuratura w Hanowerze zarzuca im udział w 15 przypadkach przemytu do więzienia haszyszu i kokainy - m.in. w bułkach i czekoladowych batonach. Odbiorcą oraz dystrybutorem narkotyków był od maja 2005 roku do czerwca 2007 roku 33-letni klient adwokata.
Ponieważ adwokaci nie są przeszukiwani przy odwiedzinach w więzieniu, obrońcy bez trudu udało się przemycić także telefon komórkowy. Dzięki niemu klient mógł zamawiać narkotyki u 49- letniego mieszkańca Hanoweru. Ten załatwiał je, a następnie przekazywał adwokatowi.
Więźniowi i dilerowi zarzucono, iż są winni łącznie 19 przypadków handlu narkotykami.
Na razie nie wiadomo, czy 33-latek spożywał bułki i czekoladowe batony w trakcie widzeń z adwokatem, by potem "odzyskać" narkotyk w celi. Nie mogę tego potwierdzić, ani tego wykluczyć - powiedział rzecznik zakładu karnego w Uelzen.
33-latek odsiaduje wieloletnią karę pozbawienia wolności w głównej mierze za wykroczenia narkotykowe. Więzień będzie się musiał liczyć z tym, że prokuratura wystąpi o zaostrzenie nadzoru.