Adrian Zandberg: Projekt dotyczący związków partnerskich jest gotowy

- W projekcie jest wszystko to, co znajduje się w podobnym ustawodawstwie innych krajów. Reguluje kwestie związane z dostępem do informacji medycznej, sprawy spadkowe - wylicza poseł Lewicy.

- To są zwykłe ludzkie sprawy. Nie może być tak, że w tych sprawach państwo rzuca im kłody pod nogi. Chodzi o to, by ludziom w życiu nie przeszkadzać. To absurdalne, że tak jest w tej chwili - dodaje Adrian Zandberg.

Konsultacje projektu ustawy mają się zakończyć w ciągu kilku tygodni. Niewykluczone, że ustawa trafi do Sejmu jeszcze przed majowymi wyborami prezydenckimi.

Polityk odniósł się również do zagrożenia w Polsce koronawirusem, a także działań instytucji państwowych w tym obszarze.

- Ja chciałbym, żebyśmy oceniali po owocach – po pierwsze, a po drugie – chciałbym i zachęcam do tego wszystkich polityków, niezależnie od tego, czy są politykami opozycyjnymi, czy politykami rządzącymi, żeby w tej sprawie wypowiadać się odpowiedzialnie, bo na nas, na osobach, które są słuchane przez setki tysięcy, miliony osób, spoczywa pewna odpowiedzialność. Jest to m.in. odpowiedzialność za to, żeby myśleć o tym, co się mówi, i żeby mówić to, na co ma się dowody, a nie wzbudzać wśród ludzi panikę - mówi lider partii Razem.

Jego zdaniem, dużo sensowniejsze byłoby zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego niż poniedziałkowego posiedzenia Sejmu. Na posiedzeniu ma być przedstawiona informacja rządu o zagrożeniu wirusem.

- Dużo sensowniejsze byłoby zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Żeby można było w spokojnej atmosferze, bez takiej politycznej, doraźnej presji porozmawiać o realnych zagrożeniach - uważa Zandberg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl