Pod koniec września ubiegłego roku Dominika razem z matką i 18-miesięcznym bratem wybrała się na spacer pod mieście. Dziewczynka weszła na blachę przykrywającą studzienkę kanalizacyjną. Konstrukcja zawaliła się pod jej ciężarem i dziecko wpadło do otworu wypełnionego ściekami. Dominikę udało się wydobyć dopiero przybyłym na miejsce strażakom. Mimo reanimacji dziewczynka nie przeżyła.
W postępowaniu prokuratura ustaliła, że za stan techniczny studzienek w tej dzielnicy miasta odpowiada Brygida I. Mimo że kobieta nie przyznała się do zaniedbania, podstawą do jej oskarżenia stały się dokumenty związane z zatrudnieniem jej jako administratora w ZBK.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci oskarżonej grozi do 5 lat więzienia. Zdaniem prokuratury Brygida I. dopuściła się też narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia. (aka)
