Adam Bodnar o swojej przyszłości. Jednoznaczna deklaracja
- Nie wybieram się do polityki - powiedział Adam Bodnar, kończący kadencję Rzecznik Praw Obywatelskich. Przypomniał, że rolą RPO jest ostrzegać społeczeństwo. Wcześniej w Senacie mówił o "dramatycznych pięciu latach" Polski za rządów PiS.
- Nasza konstytucja jest w gruncie rzeczy konstytucją, która ma gwarantować poszanowanie praw mniejszości - powiedział prof. Adam Bodnar w "Faktach po Faktach" w "TVN24.
Odniósł się też do sytuacji w mediach publicznych za rządów obozu Prawa i Sprawiedliwości. - Media publiczne są własnością każdego z nas i zgodnie z ustawą mają realizować misję publiczną - mówił RPO.
Adam Bodnar ocenił, że podczas ostatniej kampanii wyborczej media publiczne były zaangażowane po stronie jednego kandydata, czyli prezydenta Andrzej Dudy.
- Niekoniecznie możemy od razu doświadczyć, na czym ten kryzys praworządności może polegać - ostrzegał Rzecznik. - Demokracja polega na stałym dialogu i poszukiwaniu równowagi między wartościami, które stoją w kolizji - dodał.
Adam Bodnar: zatrzymania były błędem
RPO po raz kolejny raz negatywnie ocenił działania policji podczas ostatnich protestów środowisk LGBT. - Zatrzymania były błędem i stanowiły naruszenie praw wielu osób - mówił w TVN24.
Adam Bodnar zaprzeczył, aby po zakończeniu 5-letniej kadencji zamierzał zaangażować się w działalność polityczną. Zaznaczył, że rolą RPO jest ostrzegać społeczeństwo.
Adam Bodnar w Senacie. "Dramatyczne pięć lat"
Przed południem RPO podczas wystąpienia w Senacie mówił o stanie praw człowieka na podsumowanie kadencji. - Polska w 2020 r. jest zupełnie innym państwem niż w 2015 r. - mówił senatorom.
Ocenił, że "ostatnie pięć lat było dramatycznych z punktu widzenia wartości i zasad konstytucyjnych, dotyczących kwestii ustrojowych Polski".
- Wprawdzie poprawił się materialny poziom życia mieszkańców, ale zmiany w zakresie ustroju państwa, nierozwiązane problemy systemowe oraz zmiany w kierunku autorytarnym kładą się cieniem nad dalszym rozwojem Polski jako demokracji konstytucyjnej. Stawiają znak zapytania odnośnie naszej przyszłości w Unii Europejskiej, a także naszego bezpieczeństwa - mówił prof. Bodnar.