Ada, to już wypada? - Miazga wrócił do łask Biedrzyńskiej
Znana aktorka Adrianna Biedrzyńska znowu spotyka się z mężem Marcinem Miazgą, podejrzanym o liczne oszustwa - pisze "Super Express". Dziennik przypomina, że gdy wybuchł skandal, związany z wyłudzaniem pieniędzy od kolegów Biedrzyńskiej, aktorka wyparła się męża oszusta.
13.01.2004 06:56
Teraz jednak Marcin Miazga często kręci się pod domem aktorki na warszawskim Ursynowie. Jak zawsze, podjeżdża luksusowymi autami. "Super Express" przyłapał parę, kiedy wychodziła z warszawskiego Teatru Syrena. Gdy zauważyli dziennikarzy, wskoczyli do auta i odjechali z piskiem opon.
Gazeta próbowała skontaktować się z Biedrzyńską i Miazgą. Komórka aktorki nie odpowiadała, Miazga odebrał, ale nie był zbytnio rozmowny. "Czy my nie możemy się spotykać? Mamy dziecko, które tęskni za mną. Czy ja mam przekreślić swoje życie?" - pyta mąż Adrianny Biedrzyńskiej.
Gazeta pisze, że afera z Biedrzyńską w roli głównej wybuchła po tym, jak aktor Tomasz Stockinger oświadczył, iż na "interesie" z Miazgą stracił 200 tysięcy złotych. Oszukanych przez duet Biedrzyńska-Miazga było więcej: aktor Rafał Walentynowicz - 70 tysięcy złotych, biznesmen z Warszawy - 358 tysięcy dolarów. Mechanizm oszustwa był zawsze taki sam. Znajomi Biedrzyńskiej, ufając aktorce, dawali jej mężowi duże pieniądze, żeby je pomnożył, ale do dziś nie odzyskali ani grosza. (IAR)
Więcej: Super Express - Ada kłamie