Ada, to już wypada? - Miazga wrócił do łask Biedrzyńskiej
Znana aktorka Adrianna Biedrzyńska znowu spotyka się z mężem Marcinem Miazgą, podejrzanym o liczne oszustwa - pisze "Super Express". Dziennik przypomina, że gdy wybuchł skandal, związany z wyłudzaniem pieniędzy od kolegów Biedrzyńskiej, aktorka wyparła się męża oszusta.
Teraz jednak Marcin Miazga często kręci się pod domem aktorki na warszawskim Ursynowie. Jak zawsze, podjeżdża luksusowymi autami. "Super Express" przyłapał parę, kiedy wychodziła z warszawskiego Teatru Syrena. Gdy zauważyli dziennikarzy, wskoczyli do auta i odjechali z piskiem opon.
Gazeta próbowała skontaktować się z Biedrzyńską i Miazgą. Komórka aktorki nie odpowiadała, Miazga odebrał, ale nie był zbytnio rozmowny. "Czy my nie możemy się spotykać? Mamy dziecko, które tęskni za mną. Czy ja mam przekreślić swoje życie?" - pyta mąż Adrianny Biedrzyńskiej.
Gazeta pisze, że afera z Biedrzyńską w roli głównej wybuchła po tym, jak aktor Tomasz Stockinger oświadczył, iż na "interesie" z Miazgą stracił 200 tysięcy złotych. Oszukanych przez duet Biedrzyńska-Miazga było więcej: aktor Rafał Walentynowicz - 70 tysięcy złotych, biznesmen z Warszawy - 358 tysięcy dolarów. Mechanizm oszustwa był zawsze taki sam. Znajomi Biedrzyńskiej, ufając aktorce, dawali jej mężowi duże pieniądze, żeby je pomnożył, ale do dziś nie odzyskali ani grosza. (IAR)
Więcej: Super Express - Ada kłamie