PolskaABW pobiera DNA od rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej

ABW pobiera DNA od rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej

Do kilkunastu bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej zwrócono się o przekazanie próbek DNA, gdyż próbki pobrane w Moskwie w 2010 r. okazały się "niewystarczające" - podała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Wcześniej RMF FM podało, że próbki są pobierane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

15.06.2011 | aktual.: 15.06.2011 16:40

Od kilku dni media informują, że do kolejnych rodzin ofiar - wymienianych z nazwiska - śledczy zwracają się o umożliwienie pobrania próbek DNA.

Rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa powiedział, że zlecono takie czynności w śledztwie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej. Z "przyczyn oczywistych" odmówił podania nazwisk rodzin, do których się zwrócono. Tymczasem RMF FM podało, że we wtorek próbki pobrano od synów marszałka Krzysztofa Putry, a w najbliższym czasie materiał genetyczny ma też być pobrany od Jarosława Kaczyńskiego.

Płk Rzepa wyjaśnił, że prośba ma związek z tym, że próbki pobrane podczas identyfikacji ciał w 2010 r. w Moskwie okazały się niewystarczające. - Inne metody badań stosowali biegli z Rosji, a inne biegli polscy - dodał Rzepa. Według RMF FM różnica polega na tym, że Rosjanie pobierają próbki kodu genetycznego z krwi. Nasi eksperci natomiast wolą pobierać materiał genetyczny ze śliny lub nabłonka jamy ustnej - i to te badania są podobnież dokładniejsze.

Płk Rzepa przypomniał, że obecni w Smoleńsku po katastrofie polscy prokuratorzy uzgodnili z Komitetem Śledczym pobranie z ciał ofiar katastrofy po dwa egzemplarze próbek do przyszłych badań genetycznych. Jedna z tych próbek była badana w Moskwie przez biegłych rosyjskich, drugą na zlecenie WPO bada Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie.

Po wykonaniu swoich badań strona rosyjska przekazała stronie polskiej materiał porównawczy pobrany od najbliższych ofiar katastrofy. - W trakcie badań prowadzonych przez biegłych z Krakowa materiał ten okazał się niewystarczający - dodał Rzepa. Dlatego też na prośbę polskich biegłych WPO zarządziła pobranie materiału porównawczego od kilkunastu osób.

- Chcę bardzo mocno podkreślić, iż nie ma to żadnego związku z nieprawidłowościami w identyfikacji zwłok ofiar katastrofy, a wynika jedynie z oczekiwań biegłych w kontekście opracowywanej opinii - zaznaczył Rzepa.

W początkach czerwca NPW podawała, że przetłumaczono już akta, które w kwietniu nadesłano z Rosji. Zawierają one m.in. uzupełnienie dokumentacji sądowo-medycznej dotyczącej sekcji zwłok ofiar katastrofy. Jeszcze nie wiadomo ostatecznie, czy prokuratura ma komplet materiałów dotyczących tej kwestii.

W styczniu br. szef NPW gen. Krzysztof Parulski mówił, że przekazana dokumentacja dotycząca sekcji jest kompletna jedynie w odniesieniu do 18 ofiar katastrofy. W przypadku kolejnych 40 ofiar występują braki. Dopiero po przeanalizowaniu pełnej dokumentacji dotyczącej sekcji możliwe będzie rozpatrzenie trzech wniosków dotyczących ekshumacji dwóch ofiar smoleńskiej katastrofy (takie wnioski złożyły rodziny Przemysława Gosiewskiego i Zbigniewa Wassermanna).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)