ABW: czy Lepper miał kontakty z rosyjskim wywiadem?
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego
sprawdza, czy wicepremier Andrzej Lepper ma związki z rosyjskim
wywiadem wojskowym - dowiedział się "Dziennik".
21.06.2007 | aktual.: 21.06.2007 04:56
Według dziennika, służby biorą pod uwagę, że może to być prowokacja przeciw Lepperowi. Dokumenty mające obciążyć Leppera złożył Krzysztof Kluzek, były członek władz Orlenu i PZU.
Przedstawił on służbom pełnomocnictwo, które kilka lat temu Lepper miał wystawić ukraińskiemu duchownemu o nazwisku Kinajło. Problem w tym, że Ukrainiec - według naszych służb - może być związany z rosyjskim GRU. Znamy tego człowieka, ale to zwykły duchowny. Jakie tam służby?- mówi "Dziennikowi" Janusz Maksymiuk.
Sześć tygodni temu sprawa trafiła do koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermana. Ten przekazał ją ABW. Wasserman oraz służby - z tego, co ustaliła gazeta - podchodzą do sprawy z rezerwą ze względu na osobę Kluzka, którego oceniają jako mało wiarygodnego. Kluzek w rozmowie z "Dziennikiem" nie chciał ujawnić, skąd ma dokument obciążający Leppera.
Kluzek przyznał jednak, że nadał sprawie bieg. Lepper już kilka miesięcy temu twierdził, że jest przeciw niemu szykowana prowokacja szpiegowska z nijakim Kinajłą w roli głównej. Nie wytłumaczył się jednak ze związków z Ukraińcem. Wtedy ABW nie podjęła sprawy - czytamy w "Dzienniku". (PAP)