Absolutorium dla rządzących Warszawą w 2006 roku
Rada Warszawy zdecydowała o przyznaniu absolutorium dla rządzących stolicą w 2006 roku. "Za" głosowało 53 radnych, jedna osoba się wstrzymała.
Dyskusji i sporów nad wykonaniem budżetu nie było, bo zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platforma Obywatelska musiałyby krytykować swoich przedstawicieli. Z formalnego punktu widzenia, w ubiegłym roku stolica była zarządzana przez reprezentujących PiS: Lecha Kaczyńskiego, Mirosława Kochalskiego i Kazimierza Marcinkiewicza oraz Hannę Gronkiewicz-Waltz z PO, która rządy w stolicy objęła w grudniu.
Zdaniem Pawła Czekalskiego radnego Platformy Obywatelskiej, najtrudniej było wyważyć, co i kogo oceniać. Ustawa samorządowa mówi, że jedną uchwałą ocenia się cały rok, a więc PO oceniała czas sprawowania władzy przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Dariusza Figury, mimo że Warszawą w ubiegłym roku zarządzało kilka osób, notowania finansowe stolicy poprawiają się. To był trudny rok, cztery osoby zajmowały się budżetem. Jego zdaniem, Warszawa rozwijała się - w dziedzinie inwestycji zanotowano wzrost o 20%. Jeżeli chcemy porównać Warszawę do spółki giełdowej, to jak zaznacza Figura "spółka idzie w górę".
Jak podkreślał Marek Rojszyk radny z klubu Lewica i Demokraci, absolutorium to ocena rządów Prawa i Sprawiedliwości. Więcej było deklaracji, niż realizacji konkretnych przedsięwzięć, zdaniem Rojszyka zarządzający stolica prowadzili kampanię wyborczą. Jego zdaniem warszawiacy już ocenili wykonanie budżetu i odmówili dalszego sprawowania władzy w mieście przez ekipę PiS.
Hanna Gronkiewicz-Waltz sprawowała rządy w stolicy w ubiegłym roku niecałe trzy tygodnie. Prezydent Warszawy podkreśla, że nie czuje się odpowiedzialna za wykonanie budżetu w ubiegłym roku.
Z raportu, który przygotowali urzędnicy, wynika, że dochody z ponad 8-miliardowego budżetu stolicy zrealizowano na poziomie 107%. Dochody były wyższe o 545 mln zł, natomiast w budżecie zaoszczędzono 694 mln zł.