Abp Gocłowski: ks. Jankowski "strzela", nie podając argumentów
Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski
skrytykował ks. prałata Henryka Jankowskiego, który
ujawnił nazwiska tajnych współpracowników Służby
Bezpieczeństwa, w tym księży. Według niego, w interesie każdego z
duchownych leży to, by oczyścić się z zarzutów.
Jeśli się kogoś cytuje, że ten ksiądz, czy świecki człowiek, współpracował z UB, a nie ma argumentów, tylko się mówi, że takie to, a takie, nazwisko funkcjonuje w jakichś aktach i bez żadnych argumentów, a jeszcze ten ktoś - mówię o ks. Henryku - ubolewa nad tym i niemal ze łzami w oczach o tym mówi, to tak jakby ktoś kogoś zastrzelił, a potem płakał, że go zastrzelił. Nie dał przy tym argumentów, dlaczego tak się stało, dlaczego on zastrzelił tego człowieka- powiedział Gocłowski.
Zapytany, czy będzie wymagał od księży, by poszli do IPN i oczyścili się z podejrzeń, powiedział, że są to ludzie dojrzali i powinni wiedzieć co zrobić. W ich interesie leży to, żeby oczyścić się z zarzutu - zastrzegł.