Abp Głódź sołtysem. We wsi wybuchły pierwsze swary
- Arcybiskup Głódź każe mówić do siebie "Ekscelencjo sołtysie" i się wywyższa - skarżą się mieszkańcy Piasków na Podlasiu. Nie wszyscy we wsi są zadowoleni z jego wyboru na sołtysa. Pojawiło się za to pierwsze żądanie - musi postarać się o asfaltową drogę.
- Mieszkam tu ja, dwóch gospodarzy, Ekscelencja, poprzedni sołtys Edward i jego rodzina. Jeszcze dwa, trzy domy są zamieszkałe. Jaki ma sens organizowanie sołectwa dla takiej garstki osób? - zastanawia się mieszkaniec Piasków.
I zaraz sam sobie odpowiada: - Prawdziwe sołectwo to Bobrówka, bo tam jest kościół, sklep, ochotnicza straż pożarna i sołtys. Piaski czekały od lat na arcybiskupa Głódzia, bo on koniecznie chciał mieć jakąś władzę. Każe do siebie mówić "Ekscelencjo sołtysie" i lepiej mu potakiwać, bo od razu się denerwuje.
Urząd Gminy Jaświły (woj. podlaskie) poinformował, że 16 czerwca mieszkańcy Piasków wybrali na sołtysa abp. Leszka Sławoja Głódzia. To w ramach wyborów uzupełniających, po zrzeczeniu się funkcji przez poprzednika, Edwarda Kłysa. Wieś Piaski jest częścią Bobrówki, czyli rodzinnej miejscowości duchownego. Krewni biskupa prowadzą tam sklep spożywczy i udzielają się w OSP.
Rozmówca Wirtualnej Polski podkreśla też, że poprzedni sołtys Piasków Edward Kłys to przyjaciel arcybiskupa. Nieprzypadkowo miał ustąpić z funkcji właśnie teraz. Po orzeczeniu kościelnej kary abp Leszek Sławoj Głódź zamieszkał na stałe w domu w Piaskach.
W wyborach nie miał konkurentów. - Nikt nie ośmieliłby się kandydować przeciwko Leszkowi - słyszę od mieszkańców.
Abp Głódź sołtysem. Kto go wybrał?
Na wiejskim zebraniu z 36 uprawnionych osób miało głosować zaledwie 9. Wszyscy za. Gmina opublikowała relację z fotografią uczestników wyborów.
W Piaskach spotykam szkolnego kolegę Leszka Sławoja Głódzia, który rozpoznaje na fotografii większość osób jako przyjaciół i znajomych duchownego. - Obok Marka Jarosza, zastępcy wójta gminy Jaświły, jest były sołtys z rodziną, pan z rady sołeckiej, ten pan pracował u Głódzia, a ten kupił od niego dom. Dwóch osób nie rozpoznaję - wskazuje na uczestników głosowania.
Sympatyków abp. Głódzia trudno przekonać do wypowiedzi. Ustępujący sołtys zasiada teraz w radzie sołeckiej. Jednak żona nie pozwala mu komentować sprawy wyborów. - Dziennikarz? Żadnego wywiadu nie będzie - stanowczo oświadcza.
Wieś, gdzie rządzi arcybiskup
Jakimi włościami zarządza arcybiskup jako sołtys? Sami mieszkańcy mają trudności w rozgraniczeniu Bobrówki od Piasków. Wyraźnej granicy czy choćby tablicy z nazwą miejscowości nie ma. Ludzie przed sklepem tak opisują dojazd: - Sołectwo Piaski zaczyna się na końcu wsi Bobrówki, gdzie przy kapliczce droga odbija w prawo. Dokładniej od gospodarstwa z wywieszoną flagą, do domu z transparentem Radio Maryja i kamieniem Jana Pawła II - tłumaczą.
Wychodzi na to, że sołectwo arcybiskupa to jedna uliczka, a przy niej kilka hektarów kukurydzy oraz pole ze zbożem. Wzdłuż drogi stoi 10 domów schowanych pomiędzy drzewami. Większość to drewniane chaty, a część jest już opuszczona. Najświeższa farba jest na domu i płocie abp. Głódzia. Zadzwoniłem do drzwi, ale nikt nie otworzył. Najbliższy sąsiad nie widział w czwartek sołtysa.
"Tu trzeba załatwić asfalt i pieniądze"
- Powinien być wywieszony telefon. Bo sołtys to jest człowiek od każdej interwencji. Ja na szczęście mam wizytówkę - chwali się sąsiad arcybiskupa.
Pytany, czego oczekuje po nowym sołtysie, wzrusza ramionami. - Asfalt trzeba tu załatwić, bo kończy się przy posesji arcybiskupa. Kanalizacja. Po prostu jakąś forsę na upiększenie wsi trzeba zdobyć - wylicza, wyrównując grabiami dziury w żwirowej drodze.
Marek Jarosz, zastępca wójta gminy Jaświły, w której znajdują się Piaski, wyjaśnia, że nowy sołtys przedstawi swój plan działań 29 czerwca na sesji rady gminy.
- Wyzwaniem jest stan dróg łączących miejscowości z powiatem Mońki. Czy tak znana osoba w czymś nam pomoże swoimi kontaktami? Nie sądzę. Dziś piszę projekty pod inwestycje i raczej znajomości się nie liczą, tylko wymogi formalne - komentuje Marek Jarosz.