Abp Dziwisz: pierwsza i ostatnia wieczerza wigilijna w Watykanie
Pamiętam szczególnie dwie wieczerze wigilijne
w Watykanie z Janem Pawłem II: pierwszą i ostatnią - powiedział metropolita krakowski arcybiskup Stanisław Dziwisz na
antenie regionalnego programu OTV Kraków.
24.12.2005 | aktual.: 24.12.2005 23:38
Metropolita zapalił świecę na pamiątkę Jana Pawła II, który od czasu stanu wojennego w Polsce zapalał świecę w noc wigilijną w oknie swojego apartamentu, i pobłogosławił opłatek, którym następnie symbolicznie przełamał się z wiernymi.
Muszę powiedzieć, że właściwie to dwie wieczerze wigilijne w Watykanie zapadły mi bardzo mocno do serca - powiedział arcybiskup Dziwisz.
Pierwsza w 1978 roku, gdzie jeszcze była wielka tęsknota za ojczyzną, bo to przecież była wigilia w dwa miesiące po wyborze papieża. Nie było śniegu, nie było pasterki pod gołym niebem w Nowej Hucie czy Mistrzejowicach. Ale staraliśmy się mieć drzewko, sianko na stole, miejsce dla kogoś, kto nie miał własnego domu - powiedział metropolita.
Jak wspominał, były kolędy, zwłaszcza na zakończenie wieczerzy, kiedy Ojciec Święty zawsze rozpoczynał kolędowanie.
A druga - to była ostatnia wieczerza wigilijna, kiedy widzieliśmy Ojca Świętego zmęczonego i zdawaliśmy sobie sprawę, że może to ostatnia wieczerza, chociaż nie chcieliśmy w to wierzyć, a tak się potem okazało - mówił arcybiskup Dziwisz.
Jak opowiadał, Ojciec Święty przyjmował z taką samą serdecznością swoich gości, z taką samą miłością, dzielił się opłatkiem i był również śpiew kolęd.
Arcybiskup przypomniał, że w każdą wigilię "od czasu stanu wojennego w Polsce, gdy mrok zapadał, Ojciec Święty zawsze podchodził do okna i zapalał świecę". Ta świeca była symbolem życzeń pokoju na świecie i pokoju w naszej ojczyźnie, pokoju w naszych rodzinach. Ta świeca paliła się całą noc i ci, którzy szli na pasterkę wiedzieli, że to jest świeca pokoju - powiedział metropolita i dla uczczenia pamięci Jana Pawła II zapalił święcę.
Metropolita Dziwisz, podkreślając, że łamanie się opłatkiem jest obrzędem typowo polskim, pobłogosławił wszystkie opłatki i symbolicznie podzielił się swoim z wiernymi. My się nim dzielimy, ale ten opłatek nas łączy - stwierdził.