Aborcja na żądanie? Trwa zbiórka podpisów
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny rozpoczęła zbiórkę podpisów pod ustawą o bezpiecznym przerywaniu ciąży. Projekt zakłada liberalizację prawa w tym zakresie.
Możliwość przerwania ciąży na NFZ do 12. tygodnia bez pytania pacjentki o powód, a także po 12. tygodniu w przypadku wykrycia wad płodu lub gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego - to jedne z głównych postulatów znajdujących się w projekcie ustawy przygotowanym przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA).
W środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarejestrowała komitet inicjatywy ustawodawczej. Od tej pory, aby projekt mógł zostać rozpatrzony przez posłów, organizacja musi zebrać co najmniej 100 tys. podpisów. Ma na to trzy miesiące.
Aborcja na żądanie. Trwa zbiórka podpisów pod projektem ustawy
Jak tłumaczy FEDERA, projekt ustawy ma "zagwarantować osobom mieszkającym w Polsce realizację pełni praw reprodukcyjnych, w tym prawa do ochrony zdrowia i poszanowania wolności oraz prywatności w zakresie rozrodczości". W ich ocenie te standardy nie są obecnie zapewniane.
"Rażące naruszenia prawa do ochrony zdrowia reprodukcyjnego i samostanowienia w sprawach prokreacji były wielokrotnie przedmiotem krytyki ze strony organizacji międzynarodowych stojących na straży praw człowieka" - tłumaczą autorzy projektu.
W uzasadnieniu wskazano również, że polskie przepisy aborcyjne są wyjątkowo restrykcyjne w porównaniu do innych krajów europejskich. Prawo do przerywania ciąży na żądanie ciężarnej dopuszczono m.in. w Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Danii, Estonii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Niemczech, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii czy Szwecji.
Według przedstawicieli FEDERY, tak skonstruowane prawo powoduje, że aborcja odbywa się poza systemem. "Osoby w ciąży wyjeżdżają do klinik zagranicznych lub zamawiają środki poronne ze stron internetowych. Cały ciężar organizacyjny i finansowy spoczywa na nich. Pozbawione są możliwości konsultacji lekarskich w lokalnym podmiocie leczniczym, co osłabia ich poczucie bezpieczeństwa" - tłumaczy Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
"Taki stan nosi znamiona okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania, zakazanego przez polską Konstytucję i konwencje międzynarodowe" - konkludują autorzy.
Z całym projektem ustawy można zapoznać się tutaj.