Abchazja: Polsko, uznaj naszą niepodległość
Abchazja wystąpi do Polski o uznanie jej niepodległości - zapowiada serwisowi internetowemu tvp.info Maxim Gunjia, wiceminister spraw zagranicznych nieuznawanej przez nasz kraj separatystycznej republiki gruzińskiej.
Niepodległość Abchazji i Osetii Południowej uznała tylko Rosja. Pod jej naciskiem Białoruś zapowiedziała, że zrobi podobnie. Uznania niepodległości odmówiły inne kraje, w tym także Chiny, Kazachstan, Kirgizja, Tadżykistan i Uzbekistan. UE natomiast wprost potępiła rosyjską deklarację. Abchazja planuje jednak zwrócić się do krajów Unii Europejskiej z ponownym apelem. Chcemy się zwrócić także do Polski - mówi tvp.info Maxim Gunjia.
Separatystycznym władzom Abchazji zależy na uznaniu ze strony UE. To zapewniłoby Abchazji równowagę w polityce zagranicznej - podkreśla. I powołuje się na przykład Kosowa. Unijni przywódcy twierdzą, że sytuacja w Kosowie i Abchazji jest inna, bo utrzymanie Kosowa w Serbii zagrażało życiu ludności Kosowa. Ale przecież Abchazja jest dziś w podobnej sytuacji - przekonuje.
Zabiegi samozwańczego rządu w Abchazji nie mają jednak szans na powodzenie, gdyż Polska to jeden z krajów, który najostrzej zareagował na wojnę w Gruzji i ogłoszenie niepodległości Abchazji i Osetii.
Starania Abchazji są z góry skazane na porażkę. Polska, podobnie jak praktycznie cały świat, uznaje deklarację niepodległości tego kraju za pogwałcenie prawa międzynarodowego - twierdzi Robert Tyszkiewicz (PO), wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
W poniedziałek na nadzwyczajnym szczycie spotkają się przywódcy UE. Mają ustalić, czy wprowadzić jakieś sankcje wobec Rosji po interwencji w Gruzji. Ma zapaść też decyzja, jaką w przyszłości prowadzić politykę wobec Moskwy. Polskę będzie reprezentował prezydent i premier.
Karolina Woźniak