80 tys. ukraińskich dzieci potrzebuje miejsc. Co będzie się działo w szkołach?
Placówki oświatowe stają przed koniecznością przyjęcia dzieci z Ukrainy, co jest utrudnione z powodu niedoboru miejsc. Zmiana przepisów prowadzi do wzrostu liczby uczniów w klasach, co nie całkowicie rozwiązuje problem.
28.07.2024 13:26
Polskie szkoły muszą przyjąć 80 tys. dzieci z Ukrainy, a rząd zwiększa limit uczniów w klasie do 29. Mimo to, miejsc w szkołach nadal będzie brakować, jak pisze "Rzeczpospolita". Polski system edukacyjny stoi przed wyzwaniem związanym z integracją młodych uczniów z Ukrainy.
Zdaniem dziennika, zwiększenie limitu uczniów w klasach do 29 osób nie rozwiąże kłopotów związanych z brakiem miejsc. Od nowego roku szkolnego dzieci z Ukrainy zamieszkujące w Polsce będą objęte obowiązkiem szkolnym, co oznacza konsekwencje prawne dla rodziców, którzy nie będą tego przestrzegać.
Niespełnienie tego obowiązku może skutkować karami finansowymi w wysokości 100 zł oraz potencjalną utratą świadczenia 800+ od czerwca 2025 roku. Do tej pory dzieci z Ukrainy mogły korzystać z nauczania zdalnego lub hybrydowego.
Dalszy ciąg artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Dodatkowo 80 tysięcy dzieci w szkołach
Ministerstwo Edukacji poinformowało, że większość nowo przybyłych uczniów to dzieci w wieku szkolnym, których liczba może wynieść 80 tysięcy. Gazeta przypomina, że podobne rozwiązania w związku ze zwiększeniem liczby uczniów w najmłodszych klasach wprowadzono już w marcu 2022 roku, podczas pierwszej fali migracji.
"Rzeczpospolita" zwraca również uwagę, że w szkołach ponadpodstawowych, z powodu zmieniającej się demografii oraz braków kadrowych, klasy mają już do 34 uczniów, co prowadzi do wzrostu liczby klas, ale nadal brakuje miejsc.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaleca rodzicom i opiekunom dzieci-cudzoziemców, aby korzystali z lokalnych wydziałów edukacji w urzędach miast w celu znalezienia miejsca w szkole.
- Nie znamy jeszcze skali zainteresowania przystąpieniem do polskiego systemu edukacji przez kolejne uczennice i uczniów z Ukrainy - powiedziała wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska.
Zobacz także