8 dzień protestu pielęgniarek ze szpitala im. Barlickiego
Ósmy dzień protestują pielęgniarki ze szpitala
im. Barlickiego w Łodzi, które domagają się większych płac. W
poniedziałek - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - na
dziewięć godzin mają odejść od łóżek pacjentów.
15.09.2008 | aktual.: 15.09.2008 09:59
Akcja protestacyjna pielęgniarek trwa od ubiegłego poniedziałku. Codziennie przedłużana jest o godzinę. Protestujące siostry zbierają się w holu szpitala. Podczas ich protestu pacjentami opiekują się lekarze, pielęgniarki oddziałowe oraz te, które nie przyłączyły się do akcji.
Jak powiedziała szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych w placówce Małgorzata Hirzewska, protestujące złożą w gabinecie dyrekcji szpitala pismo, w którym wyrażają swoją gotowość do dalszych rozmów na temat wzrostu ich płac.
W ubiegłym tygodniu dwukrotnie doszło do spotkań pielęgniarek z dyrekcją placówki, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem. Dyrekcja szpitala proponuje pielęgniarkom kontrakty przewidujące wynagrodzenie w wysokości 25 zł brutto za godzinę. Dla protestujących jest to nie do przyjęcia.
Pielęgniarki domagają się podwyżki płac do 2 tys. zł dla tych, które zaczynają pracę, 2,5 tys. zł dla osób pracujących już pięć lat, 3 tys. zł dla pielęgniarek z 10-letnim stażem oraz 3,5 tys. zł dla sióstr oddziałowych. Niektóre protestujące rozważają składanie wymówień i chcą szukać pracy w innych szpitalach.