72. rocznica zbrodni katyńskiej. Na mogiłach płoną znicze
We wtorek przypada 72. rocznica zbrodni katyńskiej. Na zbiorowych mogiła zamordowanych wiosną 1940 roku polskich oficerów już płoną znicze i powiewają biało - czerwone chorągiewki.
3 marca 1940 roku z rosyjskich łagrów wyruszyły pierwsze transporty wiozące polskich jeńców wojennych do katyńskiego lasu śmierci. Tylko w samym Katyniu strzałem w tył głowy funkcjonariusze NKWD zamordowali ponad 4 tysiące oficerów Wojska Polskiego. Łącznie w obozach śmierci na terytoriach Rosji, Ukrainy i Białorusi zginęło ponad 25 tysięcy polskich żołnierzy.
Na cmentarz do Katynia przyjeżdżają pielgrzymki z Polski i Rosji. Rosjanie przez wiele lat nie chcieli ujawnić prawdy o katyńskiej zbrodni. Kierownictwo Związku Radzieckiego twierdziło, że polskich oficerów zamordowali Niemcy. Prawda zaczęła przebijać się pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia. Po rozpadzie państwa radzieckiego nowe władze Rosji przyznały, że katami byli funkcjonariusze NKWD. Wszczęto śledztwo, które jednak w 2004 roku zostało umorzone a wszystkie dokumenty utajnione. Dopiero w 2010 roku rozpoczął się proces odtajniania akt katyńskich i przekazywania ich Polsce. Także Duma Państwowa podjęła uchwałę, w której posłowie przyznali, że za rozstrzelanie polskich oficerów odpowiedzialny był Józef Stalin i ówczesne kierownictwo ZSRR.
Dla pełnego zamknięcia kwestii katyńskiej w rosyjsko-polskich stosunkach konieczna jest jeszcze prawna rehabilitacja ofiar tej zbrodni oraz odtajnienie wszystkich dokumentów jej dotyczących. Pracują nad tym kremlowscy doradcy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
We wtorek dla tych, którzy zginęli od kul stalinowskich oprawców na cmentarzy w Katyniu zabije dzwon przypominający ogrom sowieckiej zbrodni.