7. policjanów zginęło, 59 rannych w eksplozji w Bagdadzie
Silna eksplozja wstrząsnęła centrum Bagdadu. Zdaniem naocznych świadków, celem
zamachu był komisariat irackiej policji przy wjeździe do
chronionej bagdadzkiej tzw. Zielonej Strefy. Z wstępnych danych
wynika, że zginęło co najmniej siedmiu policjantów.
Agencja AP pisze, że 59 ludzi, w większości funkcjonariuszy policji, odniosło obrażenia.
Cytowane przez agencję Associated Press zachodnie źródła zasugerowały, iż był to zamach samobójczy - część źródeł twierdzi też, że zamachu dokonał nie jeden, lecz dwaj samobójcy w dwóch samochodach, przy czym wybuch pojazdów był najwyraźniej zgrany w czasie.
Natomiast zdaniem naocznego świadka - rannego policjanta, któremu udało się przeżyć zamach i który znajduje się obecnie w szpitalu - biały samochód wymusił wjazd przez blokadę policyjną, jadąc bezpośrednio za wozem patrolowym irackiej policji. Po wjeździe przed budynek komisariatu zamachowiec zdetonował ładunek, ukryty w samochodzie.
Po wybuchu w tym samym rejonie słychać było odgłosy intensywnej wymiany ognia z karabinów maszynowych.
Agencja Reutera podaje, że chmura czarnego dymu pojawiła się w rejonie bagdadzkiej tzw. Zielonej Strefy - dzielnicy zagranicznych placówek i instytucji rządowych. Według źródła, do wymiany ognia doszło niedaleko głównego wjazdu do Strefy. Cytowany przez Reutera amerykański rzecznik wojskowy zaprzeczył jednak, by jakikolwiek wybuch miał miejsce na terenie samej Strefy.