7‑latek został na dworcu. Jego babcia odjechała pociągiem
Siedmioletni chłopiec wybrał się na wycieczkę pociągiem razem ze swoją babcią. Podczas niedzielnej podróży (16 lipca) na trasie Terespol - Budapeszt nagle seniorka straciła z oczu dziecko. Wystraszona kobieta od razu powiadomiła służby.
W niedzielę (16 lipca), około godziny 10:25 funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei we Włoszczowie otrzymali informacje, że na trasie pociągu Terespol - Budapeszt zaginął 7-letni chłopiec.
Strażnicy Ochrony Kolei ustalili, że dziecko niezauważenie wysiadło z pociągu we Włoszczowie (woj. świętokrzyskie). Okazało się, że babcia chłopca została w wagonie i pojechała dalej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
7-latek wysiadł pociągu. Jego babcia pojechała dalej
Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei poznali rysopis chłopca i znaleźli go na peronie drugim stacji Włoszczowa Północ.
— Z przeprowadzonych ustaleń wynikało, ze chłopiec, wykorzystując chwilę nieuwagi swojej opiekunki, samowolnie opuścił skład pociągu wysiadając na włoszczowskiej stacji kolejowej — powiedział w rozmowie z portalem kgsok.pl rzecznik prasowy Straży Ochrony Kolei inspektor Piotr Żłobicki.
— Zaopiekowali się 7-latkiem i powiadomili Komendę Powiatową Policji we Włoszczowej. Choć chłopiec przysporzył sporo pracy wszystkim zaangażowanym w poszukiwania, to z pewnością nie zdawał sobie z tego sprawy — podkreślił rzecznik straży.
Wszystko zakończyło się szczęśliwie. 7-latek jest już pod opieką rodziny.
Źródło: kgsok.pl
Czytaj więcej: