7 lat więzienia dla kierowcy, który wjechał w karetkę
Na karę 7 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Gliwicach 30-letniego Dariusza S., który w sierpniu w zeszłego roku po pijanemu i bez prawa jazdy wjechał w Zabrzu w ekipę karetki pogotowia ratunkowego, raniąc 3 osoby. Lekarz karetki dotąd pozostaje częściowo sparaliżowany.
03.08.2007 | aktual.: 03.08.2007 14:29
Wyrok zapadł w procesie apelacyjnym w tej sprawie. Wcześniej, w marcu tego roku, Sąd Rejonowy w Zabrzu skazał Dariusza S. na 5 lat więzienia. Część tamtego wyroku dotyczącą wysokości zasądzonej kary zaskarżyła prokuratura, żądająca m.in. kary 7 lat więzienia, a także obrona, wnioskująca o karę dwóch lat więzienia.
Do wypadku doszło, gdy załoga karetki udzielała w Zabrzu pomocy leżącemu na chodniku nietrzeźwemu mężczyźnie. Nadjeżdżający polonez uderzył w karetkę, kiedy pacjent był do niej wnoszony na noszach. Lekarz, pielęgniarka i kierowca karetki zostali ranni. Sprawca wypadku i pijany, któremu pogotowie udzielało pomocy, nie ucierpieli.
Tuż po wypadku kierowca poloneza próbował uciekać - najpierw samochodem, a kiedy wjechał w inne auto - pieszo. Został jednak zatrzymany przez świadków. Po przyjeździe policjantów okazało się, że jest pijany. Badanie dało wynik ponad 2,2 promila w wydychanym powietrzu. Dariusz S. nigdy nie miał prawa jazdy, był też wcześniej karany za kradzieże.