7‑8 ton marihuany zwinięto na granicy w Meksyku
Meksykańscy agenci celni, kierując się poufnymi informacjami, nakryli w przygranicznym mieście Nuevo Laredo 7 - 8 ton marihuany, ukryte w towarowym wagonie pociągu, który chwilę później miał się znaleźć po
amerykańskiej stronie Rio Grande.
Rzecznik meksykańskich władz federalnych Victor Manuel Acosta poinformował w piątek, że wielotonowy ładunek, prawdopodobnie największy, jaki udało się przechwycić w ciągu 20 lat, schowany był w wagonie do przewozu zboża, włączonym do składu przybyłego z Monterrey - dokładnie tak, jak podawał cynk, otrzymany przez policję celną.
Po krótkim postoju na oddalonej, służącej tylko przewozom towarowym stacji, pociąg już miał wyruszyć w dalszą drogę, gdy na stację wpadli agenci federalni, żołnierze jednostek pogranicza i policjanci celni. Interwencja nastąpiła w ostatniej chwili, po kilkuset metrach pociąg znalazłby się na moście przez graniczną rzekę. Nie ma żadnej pewności, że amerykańskie służby w teksaskim Laredo, po północnej stronie Rio Grande, zdołałyby wyłowić przemyt.
Narkotyk schowany był w ponad 400 plastikowych workach, udających worki z ziarnem. Dokładna jego waga nie jest jeszcze znana, wiadomo tylko, że łącznie marihuany jest od 7 do 8 ton.