69 oskarżonych w sprawie zamachów w Stambule
Proces 69 Turków, podejrzanych o
związki z terrorystyczną siatką Osamy bin Ladena i oskarżonych o
współudział w listopadowych zamachach w Stambule, rozpoczął się w
poniedziałek rano w tym mieście.
31.05.2004 | aktual.: 31.05.2004 12:11
W czterech zamachach bombowych w listopadzie ubiegłego roku terroryści zaatakowali dwie synagogi i - kilka dni później - brytyjski konsulat oraz główne stambulskie biuro banku HSBC. W sumie zginęły 63 osoby, 750 zostało rannych. Wśród zabitych był brytyjski konsul generalny Roger Short.
Na ławie oskarżonych zasiada 50 osób, które znajdują się obecnie w areszcie. 19 osób ukrywa się i będą sądzone zaocznie.
W 128-stronicowym akcie oskarżenia prokuratura domaga się najwyższego wymiaru kary - dożywotniego więzienia - dla pięciu oskarżonych, którym przypisuje się kluczową rolę w zorganizowaniu zamachów. Pozostałym 64 oskarżonym grożą kary więzienia od 4 do 22 lat.
Oskarżenie stwierdza, że bin Laden wskazał tureckim terrorystom cele ataku, a Al-Kaida dostarczyła 150 tys. dolarów na opłacenie islamskich bojówkarzy, którzy dokonali zamachów.
W poniedziałek rano nie było jasne, jak będzie przebiegać proces, który ma odbyć się przed trybunałem bezpieczeństwa państwa (DGM), bowiem organ ten tymczasem został zlikwidowany na mocy decyzji parlamentu Turcji z początku maja.
Jak pisze AFP, jeszcze w poniedziałek rano panowała całkowita dezorientacja co do tego, jak reforma sądownictwa ma być realizowana i jakie sądy zastąpią trybunały bezpieczeństwa państwa (DGM), powołane w latach 70. dla sądzenia spraw o terroryzm.