66‑latek zabił znajomego, bo przyszedł za wcześnie

Do zdarzenia doszło we wtorek w jednej z kamienic przy ul. Berlińskiej w Łodzi. Według policji, 66-latek poprosił swojego młodego znajomego, żeby mu przywiózł dziewczynę do towarzystwa. Ten wykonał polecenie, zostawił kobietę na jakiś czas i opuścił mieszkanie.

Po godzinie 23-letni tzw. opiekun przyjechał po dziewczynę, jednak jego starszy znajomy uznał, że za wcześnie. Między mężczyznami doszło do kłótni. Starszy chwycił za nóż i zadał cios, który okazał się śmiertelny. Teraz odpowie za dokonanie zabójstwa, za które grozi mu nawet dożywocie.