64 lata temu do Auschwitz dotarł pierwszy transport jeńców radzieckich

64 rocznica pierwszej deportacji kilkuset jeńców radzieckich do Auschwitz mija w lipcu. Ogółem podczas wojny do obozu trafiło około 15 tysięcy jeńców. Przeżyło mniej niż stu.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Dokładna data pierwszej deportacji nie jest znana. Nastąpiła ona jednak prawdopodobnie po rozkazie szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) gruppenfuehrera SS Reinharda Heydricha z 17 lipca, w którym nakazał on zabić wszystkich radzieckich jeńców stanowiących zagrożenie dla narodowego socjalizmu. Byli to funkcjonariusze państwa i partii komunistycznej, komisarze Armii Czerwonej, inteligencja i Żydzi.

Pierwszy transport dotarł do Auschwitz kilka tygodni po napaści Niemiec na Związek Radziecki. Według relacji więźniów, byli w nim komisarze. Nie oznaczono ich numerami obozowymi i nie objęto ewidencją. Ulokowano ich w bloku 11. W ciągu kilku dni wszyscy zostali wymordowani.

Kolejny transport liczył około 600 jeńców. 3 września 1941 roku hitlerowcy wypróbowali na nich i 250 chorych Polakach cyklon B. Dokonywał tego zastępca komendanta obozu hauptsturmfuehrer SS Karl Fritsch, który "testował" gaz, by móc używać go później na masową skalę przy mordowaniu Żydów. Więźniowie konali dwa dni.

W połowie września 1941 roku Niemcy wydzielili dziewięć bloków obozu Auschwitz. Nad bramą wejściową umieścili napis "Russische Kriegsgefagenen Arbeitslager" (obóz pracy dla rosyjskich jeńców wojennych). W październiku trafiło tam około 10 tysięcy, skrajnie wyczerpanych fizycznie i psychicznie, jeńców z obozów Lamsdorf (Łambinowice koło Opola) i Neuhammer am Quais (Świętoszów nad Kwisą).

Równocześnie z przybyciem jeńców władze obozu Auschwitz przystąpiły do budowy obozu Birkenau. Zatrudniono ich przy burzeniu i rozbiórce domów po wysiedlonej ludności polskiej oraz przy melioracji i niwelacji terenu przeznaczonego dla potrzeb Birkenau.

Nieżyjący już historyk Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jerzy Brandhuber pisał, że w najtrudniejszym okresie, zimą z 1941 na 1942 rok, jeńcy pracowali ponad siły. Ubrani byli nierzadko tylko w drelichy, bez bielizny. Mrozy sięgały wówczas -35 stopni C. Jeżeli odważyli się odmówić przystąpienia do pracy ponad siły, co gwarantowało prawo międzynarodowe, byli rozbierani do naga i polewani tak długo wodą, aż skostnieli.

Jeńcy ginęli masowo. Dziesiątkowały ich choroby i głód. Półżywi ginęli pod kolbami karabinów. Dniem największej liczby zgonów był 4 listopada 1941 roku - zginęły 352 osoby. Obóz jeniecki szybko pustoszał.

Z początkiem marca jeńców przeniesiono do Birkenau. Przy życiu pozostało jedynie 945 osób. 17 stycznia 1945 roku na ostatnim apelu stawiło się 96 jeńców radzieckich.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala