Świat60-lecie najdłużej panującego monarchy na świecie

60‑lecie najdłużej panującego monarchy na świecie

Z okazji 60. rocznicy wstąpienia na
tron króla Tajlandii, najdłużej panującego monarchy na świecie,
kilkaset tysięcy ludzi zebrało się w centrum Bangkoku,
żeby świętować jubileusz władcy.

60-lecie najdłużej panującego monarchy na świecie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

09.06.2006 | aktual.: 09.06.2006 14:41

Dopóki Tajowie potrafią wspólnie działać dla dobra kraju, możemy być spokojni o jego przyszłość- powiedział ubrany w ceremonialne szaty Rama IX do poddanych, którzy zebrali się w rejonie Sanam Luang, królewskiego placu w sercu Bangkoku. Ciągnący się przez trzy kilometry tłum przyjął wezwanie do jedności aplauzem, wznosząc okrzyk "Niech żyje król!". Niektórzy płakali ze wzruszenia.

Duża część 64-milionowego narodu śledziła ceremonię w telewizji. 78-letni monarcha, starszy stażem na tronie o 6 lat od angielskiej królowej Elżbiety II, cieszy się wśród poddanych szacunkiem, który dla europejskich monarchów jest już tylko wspomnieniem.

To bardzo szczęśliwy dzień. Wszyscy powinniśmy się poświęcić dla Ojczyzny i dla króla, z którego każdy powinien brać przykład - mówi 75-letni Chom Taenglek, który jak wiele innych osób czekał już od świtu, żeby zobaczyć władcę. Wielu ubrało się na ten dzień na żółty, świąteczny kolor.

Dla narodu, który uwielbia świętować, 60. rocznica panowania to doskonała okazja do zabawy. Omawiany od tygodni w tajskich mediach program jubileuszu obejmuje m.in. pokaz fajerwerków, defiladę na rzece oraz uroczysty bankiet w najbliższy wtorek. Wybierają się na niego władcy i politycy z 25 państw. Spodziewany jest m.in. cesarz Japonii Akihito, królowa Holandii Beatrix oraz młodszy syn brytyjskiej monarchini, książę Andrzej.

Król Bhumibol Adulyadej (wym. bhumibol aduljadedź) wstąpił na tron 9 czerwca 1946 roku jako Rama IX, po zagadkowej śmierci swego brata. Za jego rządów Tajlandia nawiązała sojusz z USA, który przetrwał konflikt w Indochinach i ma się dobrze do dziś. Rama IX urodził się w USA i jest wielbicielem jazzu. Na Amerykanach robi wrażenie jego wirtuozeria w grze na saksofonie; tajski monarcha w młodości występował m.in. z Bennym Goodmanem.

Rama IX przetrwał 17 zamachów stanu, odrodzenie demokracji w latach 80. i ostatni kryzys rządowy, wywołany przez kontrowersyjnego, populistycznego premiera Thaksina Shinawatrę (thaksina sinałatrę), łączącego biznes z polityką w stylu porównywanym do Silvio Berlusconiego we Włoszech.

Na miejscu jubileuszowej ceremonii w Bangkoku, na początku tego roku trwał uliczny protest przeciw oskarżanemu o korupcję premierowi, ostudzony przez przyspieszone wybory w kwietniu. Te zakończyły się patem, w którym król prowadził rolę mediatora między zwaśnionymi ugrupowaniami.

Chociaż premier Shinawatra wrócił na urząd, a kryzys trwa nadal i naród jest podzielony, to w świadomości Tajlandczyków monarcha pozostaje symbolem jedności i niekwestionowanym autorytetem, podobnie jak jego małżonka, królowa Sirikit.

Portrety władcy wiszą w każdym urzędzie i sklepie, a figurki przedstawiające króla i królową można znaleźć w każdej buddyjskiej świątyni w kraju. W zmodernizowanej, buddyjskiej Tajlandii to echo ciągle żywej wśród prostych ludzi tradycji boga-króla (dewaradży), zapożyczonej z podbitej w średniowieczu sąsiedniej Kambodży, a pochodzącej oryginalnie z Indii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)