Świat6 miesięcy więzienia dla mitomanki?

6 miesięcy więzienia dla mitomanki?

Młoda Francuzka Marie Leblanc, która
zmyśliła historię, że w szybkiej kolejce RER pod Paryżem padła
ofiarą ataku o podłożu antysemickim, stanęła przed
sądem pod zarzutem złożenia fałszywego oskarżenia. Grozi jej kara do 6 miesięcy więzienia i 7,5 tys. euro grzywny.

26.07.2004 | aktual.: 26.07.2004 15:50

Obrońca oskarżonej i jej matka określili młodą kobietę jako osobę kruchą psychicznie i bardzo żałująca swego czynu.

23-letnia Marie Leblanc utrzymywała, że kiedy jechała pociągiem podmiejskim ze swoim 13-miesięcznym dzieckiem, napadło ją sześciu mężczyzn pochodzenia arabskiego i afrykańskiego. Pod pretekstem, że jest Żydówką, napastnicy na oczach innych pasażerów mieli jej obciąć włosy nożem i narysować flamastrem swastyki na brzuchu.

Policja nie mogła znaleźć świadków tego wydarzenia. Nikt nie zgłosił się na ponawiane apele o potwierdzenie takiej wersji wydarzeń.

W trakcie przesłuchania kobieta przyznała się, że zmyśliła całą historię. Na 48 godzin została osadzona w areszcie, po czym sąd ją uwolnił, pozostawiając pod nadzorem sądowym.

Historia o rzekomej antysemickiej napaści na młodą kobietę wywołała wielkie oburzenie w całej Francji. Na wieść o ataku czołowi politycy, m.in. prezydent Jacques Chirac i premier Jean Pierre Raffarin, wyrazili ubolewanie i apelowali o przeciwstawienie się antysemityzmowi i rasizmowi. Historia ta była też szeroko komentowana w mediach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)