"50 dzieci za każdego zabitego bojownika"
Minister spraw wewnętrznych
Osetii Północnej Kazbek Dzantijew poinformował, że
komando, które przetrzymuje zakładników w szkole w miejscowości
Biesłan (10 km od granicy z Inguszetią), zagroziło, iż "zabije 50
dzieci za zabicie każdego z członków grupy, a 20 dzieci - za
każdego swojego rannego".
01.09.2004 | aktual.: 01.09.2004 17:28
Agencja ITAR-TASS, która podała tę wiadomość, nie informuje, w jaki sposób napastnicy przekazali to ostrzeżenie.
Wcześniej agencje informowały o uwolnieniu 15 dzieci. Rzecznik północnoosetyjskiego MSW Rusłan Ajamow zaprzeczył, jakoby ktokolwiek został uwolniony. Powiedział agencji Associated Press, że zdołało uciec 12 dzieci i jedna osoba dorosła, bo podczas ataku porywaczy ukryli się przed nimi.
Podczas zajmowania budynku szkoły dwie osoby zostały zabite. Według AP jedna z nich to ojciec dziecka, który próbował się przeciwstawić porywaczom, a druga to jeden z napastników. Później w szpitalu zmarło siedem osób, które zostały ranne. Według różnych źródeł, w budynku szkolnym porywacze przetrzymują od 200 do 400 osób.
ITAR-TASS podał, że wśród nich jest 132 dzieci. Liczbę dzieci ustalono, weryfikując listę szkolną z rodzicami i krewnymi uczniów - poinformował sztab kryzysowy.