5 tysięcy osób wyszło na ulice. Starcia w Rzymie
W sobotę w Rzymie miały miejsce starcia z policją podczas nielegalnej manifestacji propalestyńskiej, w której uczestniczyło około 5 tysięcy osób. Policja wyjaśniła, że celem działań była izolacja najbardziej agresywnych demonstrantów. Na miejscu pojawiła się flaga libańskiej grupy terrorystycznej Hezbollah.
Przed demonstracją, która odbyła się mimo sprzeciwu władz, centrum Rzymu zamieniło się w twierdzę z obawy przed możliwymi gwałtownymi wystąpieniami.
Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych przeciwko agresywnym uczestnikom marszu wspierającego Palestyńczyków. Funkcjonariusze zostali zaatakowani kamieniami, butelkami, kijami oraz wyrwanymi znakami drogowymi.
Co najmniej 24 policjantów zostało rannych - podała agencja Ansa. Agencja informuje też o trzech rannych manifestantach; aresztowano czterech uczestników demonstracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie w bagażu na lotnisku Chopina. Zegarki warte ponad 13 mln złotych
Flaga Hezbollahu
Uczestnicy wiecu, wśród nich przedstawiciele społeczności palestyńskiej, skandowali hasła przeciwko premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu oraz premier Włoch Giorgii Meloni. Domagali się zatrzymania sprzedaży broni Izraelowi oraz zakończenia ludobójstwa w Strefie Gazy. Na Piazzale Ostiense, miejscu rozpoczęcia manifestacji, skandowano "Nowa Intifada”.
Wśród licznych palestyńskich i libańskich flag pojawił się także sztandar proirańskiego Hezbollahu.
Manifestacja miała miejsce na dwa dni przed rocznicą ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael oraz tydzień po izraelskim nalocie, który w Libanie spowodował śmierć przywódcy Hezbollahu, Hasan Nasrallaha.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Celebrowanie aktów terroryzmu jest niedopuszczalne, zwłaszcza przy okazji rocznicy” – oświadczył senator Lucio Malan z partii Bracia Włosi.
Przed rocznicą zwiększono ochronę historycznych terenów getta w Rzymie i Wenecji.
Przeczytaj także: To może być przełom. Oddadzą ziemię za NATO?