5 Polaków zginęło w Tajlandii? - ok. 70 poszukiwanych
Relacje świadków wskazują, że w wyniku niedzielnego uderzenia tsunami w Tajlandii mogło zginąć pięciu obywateli polskich - poinformował rzecznik polskiego MSZ Aleksander Chećko.
30.12.2004 | aktual.: 30.12.2004 16:54
Około 70 osób obejmuje już lista poszukiwanych i zaginionych Polaków w Tajlandii. Komunikat MSZ z godz. 13 mówił o 63 osobach. Jednak wicedyrektor Departamentu Konsularnego i Polonii Maciej Szymański powiedział na późniejszej konferencji prasowej, że w czwartek do listy dopisano jeszcze 7 następnych nazwisk.
W tej chwili więcej informacji otrzymujemy o tych, którzy się odnajdują, co nie oznacza, że zmniejsza się liczba tych, których poszukujemy - powiedział Szymański. Co do pięciu jesteśmy pełni obaw - dodał.
Według komunikatu MSZ, w pięciu przypadkach osoby uratowane z kataklizmu dysponowały jedynie informacją o imionach obecnie poszukiwanych Polaków, którzy przebywali w tych rejonach.
Nie udało się zidentyfikować ciała obywatela z polskim paszportem, którego śmierć potwierdzono. "Jego stan nie pozwala na identyfikację" - powiedział Szymański. W czwartek do Phuket przyleci osoba, która mogła znać zmarłego.
Z ambasadą RP w Tajlandii nawiązało kontakt ponad 40 osób. Sześć z nich jest hospitalizowanych. "Szybko zwiększa się liczba osób, o których pobycie w Tajlandii nie wiedzieliśmy, a które teraz informują o swoim powrocie do Polski" - poinformował Chećko.
W Sri Lance nawiązano kontakt z 12 Polakami - sześć z nich znajdowało się na liście 16 osób zgłoszonych do MSZ i placówek przez rodziny i biura podróży. Nie potwierdzono do tej pory, by wśród ofiar kataklizmu w Sri Lance byli obywatele polscy.
Nie ma też informacji o polskich ofiarach w innych krajach, dotkniętych skutkami trzęsienia ziemi i tsunami: Indonezji (liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju przekroczyła już 45 tys. osób), Malezji (władze Malezji uszczegółowiły dane dotyczące ofiar: 65 osób zginęło, ponad 100 jest poszukiwanych. Żaden Polak nadal nie wystąpił o opiekę konsularną, nikt również nie zgłaszał zaginięcia obywateli polskich), w Birmie (90 ofiar śmiertelnych) oraz w Indiach.
Władze Indii ostrzegają przed nową falą tsunami. Konsulat Generalny RP w Mumbaju nawiązał kontakt z przedstawicielami polskich firm w zagrożonym Chennai. Wszyscy czują się dobrze. Ambasada w New Delhi nadal pozostaje w stałym kontakcie ze służbami koordynującymi działania kryzysowe.
Liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu w Indiach wzrosła do 10 tys. 850. Najwięcej ofiar żywioł pochłonął na Wyspach Andamańskich - poinformował rzecznik MSZ.
Nadal rośnie liczba ofiar w Tajlandii - na liście Tajskiego Czerwonego Krzyża o godz. 6.55 czasu polskiego znajdowało się 2676 ofiar śmiertelnych. Władze tego kraju podjęły decyzję o spopieleniu zwłok osób niezidentyfikowanych. Nie dotyczy ona jednak cudzoziemców.
Jak poinformował rzecznik MSZ, konsul RP wraz z drugim dyplomatą z Bangkoku oraz grupą polskich wolontariuszy, we współpracy z miejscowym sztabem kryzysowym odszukuje obywateli polskich.