5 lat za fałszywy alarm bombowy
Na pięć lat więzienia skazał sąd
w Pradze 25-letniego Jaroslava Horaczka, który
oskarżony był o szerzenie nieprawdziwych informacji mogących
wywołać panikę.
W sierpniu ubiegłego roku Horaczek zadzwonił na policję, informując o bombie podłożonej na terenie międzynarodowego lotniska Praga Ruzynie.
Przewodniczący składu sędziowskiego Dmitrij Duchczevicz oświadczył, że nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i wymierzył "dowcipnisiowi" najwyższą karę przewidzianą za to przestępstwo w kodeksie karnym. Jego zdaniem, za wydaniem surowego wyroku przemawiało społeczne zagrożenie, jakie spowodował fałszywy alarm o podłożonej bombie. Po telefonie Horaczka międzynarodowe lotnisko Ruzynie sparaliżowane zostało na cztery godziny.
Wyrok nie jest prawomocny. Horaczek, który w przeszłości karany był już sześciokrotnie, m.in. za oszustwa, nie wie jeszcze, czy złoży odwołanie.
