Polska49 oskarżonych w aferze korupcyjnej ZUS

49 oskarżonych w aferze korupcyjnej ZUS

Łącznie 49 osób, w tym siedmioro lekarzy, oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Koninie (Wielkopolskie) w sprawie załatwiania za łapówki rent i innych świadczeń w poznańskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) - poinformował rzecznik prasowy konińskiej prokuratury Jacek Górski.

06.10.2005 | aktual.: 06.10.2005 16:45

Po ponad dwóch latach śledztwa do Sądu Rejonowego w Poznaniu, w okresie od marca do września 2005 roku, trafiło w związku z tą aferą korupcyjną sześć aktów oskarżenia. Oprócz lekarzy konsultantów i orzeczników ZUS objęły one dwoje ówczesnych pracowników poznańskiego oddziału ZUS, a także pośredników oraz osoby, które dawały łapówki za załatwienie renty czy innego świadczenia ZUS-owskiego.

Jak wyjaśnił prokurator Górski, śledztwo w sprawie wyłudzania zasiłków chorobowych i rent z poznańskiej placówki ZUS konińska prokuratura okręgowa prowadziła od lipca 2003 roku. Po wykryciu afery przez funkcjonariuszy z wydziału do spraw zwalczania przestępczości gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, śledztwo zostało przekazane prokuraturze w Koninie, ponieważ okazało się, że jeden z lekarzy jest bratem poznańskiego prokuratora.

Z siedmiorga oskarżonych lekarzy tylko jeden - kardiolog Wiesław Sz., pracujący jako konsultant poznańskiego ZUS, przyznał się do zarzucanych czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Zarzucono mu, że od stycznia 1998 r. do kwietnia 2003 r., przekazał sześciorgu innym lekarzom, głównie orzecznikom, a także pracownikom ZUS, co najmniej 45 łapówek od pacjentów starających się o rentę. Stawki za załatwienie pozytywnego orzeczenia o niezdolności do pracy były różne: od 600 zł do 3 tys. zł - powiedział prokurator.

Jedną z dwojga oskarżonych w tej sprawie - byłych już pracowników ZUS - jest ówczesna kierowniczka referatu poznańskiego oddziału ZUS Janina N. Prokuratura zarzuciła jej, że od stycznia 1997 r. do listopada 2002 r. co najmniej 12 razy przyjęła łapówki od osób, które chciały załatwić sobie rentę inwalidzką. Przedstawiono jej też zarzut przekroczenia uprawnień poprzez udzielanie osobom nieuprawnionym informacji i porad.

Jak wyjaśnił rzecznik konińskiej prokuratury, kobieta doradzała klientom, którzy zgłaszali się do niej po pomoc w uzyskaniu świadczenia, co mają robić, jak się zachowywać i na co uskarżać się przed komisją lekarską. Informowała ich jaki lekarz przewodniczy komisji, a czasami nakłaniała, żeby celowo nie pojawiali się na pierwszych posiedzeniach komisji orzeczniczej, gdy lekarze jeszcze nie byli "ustawieni".

W trakcie prowadzonego śledztwa 12 osób było tymczasowo aresztowanych, Przesłuchano setki świadków i zweryfikowano wiele decyzji o przyznaniu świadczeń w poznańskim oddziale ZUS. Przy okazji okazało się, że zdecydowanej większości osób, które wręczały łapówki za załatwienie renty - świadczenie rzeczywiście należało się i nie musiały się uciekać do tego typu sposobów - dodał prokurator.

Na poczet przyszłych kar grzywny i innych kosztów procesowych prokuratura zajęła należący do oskarżonych majątek wartości ponad 800 tys. zł, w tym samochody, działki i mieszkania.

Oskarżonym w aferze korupcyjnej poznańskiego oddziału ZUS grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)