46 osób zmarło w Europie z powodu upałów
Upały, które w ostatnich dniach nękają południową Europę, spowodowały już śmierć 46 ludzi, w tym 29 w samej Rumunii. Z kolei powodzie w Wielkiej Brytanii pochłonęły trzy ofiary śmiertelne.
26.06.2007 | aktual.: 03.07.2007 09:56
Wyjątkowo o tej porze roku wysokie temperatury kosztowały życie czterech osób w Grecji, sześciu we Włoszech, trzech w Albanii, dwóch w Chorwacji i po jednej w Turcji oraz Bośni i Hercegowinie.
Z kolei w Wielkiej Brytanii wskutek ulewnych deszczy i wywołanych przez nie powodzi zginęły w poniedziałek trzy osoby. Ewakuowano setki ludzi w północnej Anglii, gdzie istniała groźba przerwania tamy pod naporem wody.
W Rumunii, gdzie upały szaleją od blisko tygodnia, w ośmiu okręgach oraz w Bukareszcie ogłoszono pomarańczowy alarm.
Kanał informacyjny Realitatea TV nazwał Bukareszt "płytą grzewczą", przypominając, że w południe słupki rtęci doszły w stolicy do 45 stopni Celsjusza.
Ministerstwo Zdrowia zwracało się do osób starszych, cierpiących na problemy kardiologiczne oraz dzieci, by unikali wychodzenia z domów.
W Bukareszcie i innych rumuńskich miastach powstały namioty pierwszej pomocy, oferujące przechodniom wodę mineralną i możliwość skontrolowania ciśnienia. Karetki wyjeżdżały do tysięcy przypadków omdleń w całym kraju.
W wielu miastach zmobilizowane zostały patrole policji i strażaków, którzy na ulicach rozdają wodę, zwracając uwagę szczególnie na ludzi w podeszłym wieku.
W Bułgarii padły rekordy temperatur. Najcieplej było w Sliwenie we wschodniej części kraju - 43,4 stopnia Celsjusza. W Plewnej (Plewen) na północy było 39,2 stopnia.
W obu tych miastach słupki rtęci wskazywały najwyższą temperaturę o tej porze roku od stu lat.
W Sofii pracownicy komunikacji miejskiej polewali szyny tramwajowe zimną wodą, by zapobiec ich deformacji i ewentualnym wypadkom. Kierowcom rozdawano wodę mineralną.
Na ulicach stolicy zemdlało 11 osób; zostały one odwiezione do szpitali. Według lekarzy, nie było jednak dotąd śmiertelnych wypadków, spowodowanych bezpośrednio przez upały.
W Grecji, gdzie odnotowano najwyższe temperatury od początku roku, tempo życia nieco zwolniło; w południe w wielu miejscach zamknięte zostały instytucje publiczne. W Atenach i w centrum kraju termometry wskazywały 44 stopnie Celsjusza.
Służby sanitarne od piątku pozostają w stanie pogotowia, a media nadają apele resortu zdrowia, w których odradza się osobom starszym i słabszym przebywanie na dworze.
We Włoszech, na Sycylii tylko we wtorek zmarły z powodu upałów trzy osoby. Wcześniej trzy ofiary śmiertelne zanotowano we Włoszech w Bolzano (północ), Kalabrii (południe) i Trapani na Sycylii.
Właśnie na Sycylii od kilku dni notowane są najwyższe temperatury, przekraczające 40 stopni. Na wyspie w ciągu ostatniej doby wybuchły liczne pożary, w okowach których przez kilka godzin znajdowało się Palermo; nad miastem unosiła się wielka chmura dymu.
Sycylijczycy borykają się również z serią poważnych awarii przeciążonej przez klimatyzację sieci energetycznej, które spowodowały przerwy w dostawach prądu. Awarie usuwa ośmiuset energetyków. W wielu miejscach, by nie doprowadzić do pogorszenia sytuacji, prąd wyłączany jest raz na jakiś czas. Programowe, rotacyjne wyłączenia mają potrwać do godziny 22.00.
Z powodu upałów władze tureckie zdecydowały we wtorek o przyznaniu z powodu upałów trzech dni wolnych osobom przewlekle chorym, niepełnosprawnym i kobietom w ciąży.
Najtrudniejsza sytuacja panowała w Stambule oraz w prowincjach Antalia, Canakkale i Bursa.
40-stopniowe upały panują od kilku dni w Albanii. Spowodowane upałami przerwy w dostawach elektryczności zakłócały działanie klimatyzacji m.in. w szpitalach i budynkach użyteczności publicznej.
Fala upałów nawiedziła też Chorwację (dwie ofiary śmiertelne), zwłaszcza wschodnią i południową część, oraz Bośnię (jedna ofiara). Według oficjalnych informacji, w Macedonii i Serbii nie doszło do wypadków śmiertelnych.
Na Malcie z poniedziałku na wtorek padł rekord temperatury w nocy - 28,3 stopnia Celsjusza.
W skąpanej w strugach deszczu Wielkiej Brytanii najgorsza sytuacja panuje w Sheffield (północna Anglia). Policja odnalazła tam ciało chłopca, którego porwał nurt wezbranej rzeki. Z kolei 68-letni mężczyzna utopił się usiłując wysiąść z auta. W akcji ratunkowej uczestniczą wojskowe śmigłowce, pomagając ludziom uwięzionym na dachach budynków, w biurach i fabrykach.
W wielu miejscach w Anglii i Walii drogi są całkowicie nieprzejezdne.
Brytyjscy meteorolodzy przewidują, że tego lata temperatury w Europie będą wyższe niż zwykle, przy czym na południu kontynentu ma być bardziej sucho niż przeciętnie, a na północy bardziej deszczowo.