43 zabitych i 122 rannych w katastrofie kolejowej w Egipcie
43 osoby zginęły, a 122 innych zostało rannych wskutek zderzenia dwóch pociągów pasażerskich na obrzeżach portowego miasta Aleksandria na śródziemnomorskim wybrzeżu Egiptu - poinformował szef aleksandryjskiej służby zdrowia Magdy Hegazy.
Egipskie koleje państwowe podały wcześniej, że pociąg nadjeżdżający z Kairu uderzył w tył pociągu, który zatrzymał się na stacji Chorszid tuż na wschód od Aleksandrii po przybyciu tam z Port Saidu. Przyczyny katastrofy nie są na razie znane. Zwołano grupę ekspertów, która ma zająć się zbadaniem okoliczności wypadku - poinformował minister transportu Hiszam Arafat.
Na miejsce wypadku przybyli przedstawiciele lokalnych władz. Do Aleksandrii udała się też minister ds. solidarności społecznej Ghada Fathi Ismail Wali.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Egipcjanie od lat skarżą się, że władze zaniedbują infrastrukturę kolejową i nie starają się o zapewnienie podstawowych standardów bezpieczeństwa, co prowadzi do wielu wypadków.
W listopadzie 2012 roku 50 osób, głównie dzieci, zginęło, gdy autobus na przejeździe kolejowym wjechał pod pędzący pociąg w prowincji Asjut w środkowym Egipcie. Pracownik, który miał opuścić szlaban, nie zrobił tego, gdyż spał. W następstwie tragedii dymisję złożył minister transportu.
W lutym 2002 roku doszło do najtragiczniejszej katastrofy kolejowej w historii Egiptu: w zatłoczonym pociągu jadącym z Kairu do Luksoru wybuchła butla z gazem powodując pożar, który uśmiercił ponad 370 ludzi.