43% Polaków za jednomandatowymi okręgami w wyborach
43% Polaków opowiada się za systemem większościowym z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. System proporcjonalny popiera 16%, a dla ponad jednej czwartej (28%) badanych sposób wyłaniania posłów jest sprawą obojętną - wynika z sondażu przeprowadzonego na początku sierpnia przez CBOS.
02.09.2004 | aktual.: 02.09.2004 17:55
W porównaniu z podobnym badaniem przeprowadzonym w kwietniu 2002 roku o 3 pkt proc. zwiększyła się liczba zwolenników systemu większościowego. O 3 pkt proc. zmniejszyła się natomiast liczba opowiadających się za systemem proporcjonalnym, a o 2 pkt proc. spadła liczba osób, którym jest to obojętne. Nie miało zdania w tej sprawie 13% (wzrost o 2 pkt proc.).
W większościowym systemie wyborczym do parlamentu w jednym okręgu wybiera się tylko jednego posła. Jest nim kandydat, który uzyskał największą liczbę głosów. W Polsce funkcjonuje system wyborczy proporcjonalny. Oznacza to, że w jednym okręgu wybiera się od kilku do kilkunastu posłów, a mandaty dzieli się proporcjonalnie do liczby głosów, jakie padły na listy poszczególnych partii.
Zwolennicy systemu większościowego stanowią prawie dwie trzecie elektoratu PO (63%), oraz SdPl (66%), przy czym CBOS zaznacza, że dane dotyczące elektoratu tej ostatniej partii należy traktować ostrożnie, ze względu na niewielką liczebność zwolenników tej partii w badanej próbie.
Wśród zwolenników SLD-UP i PiS za systemem większościowym opowiada się ponad połowa z nich - odpowiednio 58% i 54%. Wśród potencjalnych wyborców Samoobrony za tym systemem jest 47%, a wśród potencjalnych wyborców LPR - 36%.
Najwięcej zwolenników systemu proporcjonalnego znajdziemy w gronie sympatyków PiS i SdPl - po 22% (przy zastrzeżeniu wobec SdPl podanym wyżej). A wśród elektoratu innych partii rozkłada się to następująco: w gronie potencjalnych wyborców LPR zwolenników tego systemu jest 21%, Samoobrony - 19%, PO i SLD-UP - po 15%.
Badanie przeprowadzono w dniach 6-9 sierpnia 2004 roku na liczącej 922 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.