40 mld dolarów rocznie za pokój
Utrzymanie pokoju w Iraku po zakończeniu wojny może kosztować 40 mld dol. rocznie, co odpowiada 0,5% PKB USA - ocenia główny ekonomista amerykańskiego banku Lehman Brothers John Llewellyn. Na sfinansowanie operacji wojennych do 30 września i inne cele Kongres USA na wniosek prezydenta George'a Busha wyasygnował ostatnio blisko 80 mld dol.
Llewellyn w cotygodniowym komentarzu, publikowanym w wewnętrznym biuletynie banku, bierze za punkt wyjścia koszty, które Brytyjczycy ponieśli w okresie największego napięcia w Irlandii Północnej i koszty utrzymania sił pokojowych NATO w Bośni.
W 1972 roku brytyjskie siły bezpieczeństwa w Irlandii Północnej liczyły ponad 25,5 tys. żołnierzy i komandosów (Irlandia Płn. miała własne siły policyjne). Liczba mieszkańców wynosiła wówczas 1,7 mln mieszkańców.
Taka proporcja przełożona na sytuację 25-milionowego Iraku oznaczałaby, że utrzymanie pokoju w tym kraju wymagałoby kontyngentu liczącego 375 tys. żołnierzy.
Mniejszy stopień zurbanizowania Iraku oznacza, że aż tak duże siły nie będą potrzebne. Amerykanie, według Llewellyna, nie przewidują zaangażowania więcej niż 200 tys. żołnierzy.
Z wyceny kosztów operacji pokojowych NATO w Bośni, dokonanej przez Brookings Institution wynika, że utrzymanie jednego żołnierza kosztuje ok. 200 tys. dol. rocznie. Według Biura Budżetowego Kongresu, jest to nawet 250 tys. dol.
"Najważniejszym czynnikiem pozwalającym ocenić koszty operacji pokojowych w Iraku jest liczba żołnierzy i czas ich pobytu w tym kraju. Wiele zależeć będzie od tego, jaki będzie stosunek irackiej ludności do nowej sytuacji, powstałej po zajęciu przez Amerykanów Bagdadu i innych największych miast" - ocenia Llewellyn.
"Obecnie amerykańscy planiści pracują nad przyszłymi zadaniami, wychodząc z założenia, że operacje wojenne niezbędne do obalenia Saddama Husajna potrwają około miesiąca, a ewakuacja sił amerykańskich ściągniętych w rejon konfliktu rozpocznie się za ok. 4 miesiące. Może się jednak okazać, że będzie potrzebna większa liczba żołnierzy na dłuższy czas" - dodaje.
Przy założeniu, że do utrzymania pokoju w Iraku potrzeba będzie 200 tys. żołnierzy i że każdy z nich będzie kosztował 200 tys. dol. rocznie otrzymujemy 40 mld dol. w skali roku, tj. 0,5% PKB USA. Taki koszt zawyżyłby o 0,2-0,3% długoterminowe stopy procentowe.
Niewykluczone, że część kosztów wzięłyby na siebie inne kraje. Wojna w Zatoce Perskiej w 1991 roku kosztowała 81 mld dol. według dzisiejszych cen, ale koszt netto dla Waszyngtonu wyniósł 9 mld dol.
Porównania, zdaniem Llewellyna, mogą jednak okazać się nietrafne. "Sposób, w jaki operacje pokojowe w Iraku będą zorganizowane i finansowane, będzie miał zasadnicze znaczenie dla USA i partnerów handlowych z OECD, w odróżnieniu od Bałkanów", gdzie operacje wojskowe nie miały wymiernego wpływu na finanse publiczne Stanów Zjednoczonych. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.