40 lat od zamachu na papieża. W jednej chwili świat wstrzymał oddech [FOTO]

1 / 740 lat od zamachu na papieża. W jednej chwili świat wstrzymał oddech [FOTO]

2 / 7Zamach na JPII. Wydarzenia na placu Świętego Piotra

Jest godzina 17:19 13 maja 1981 roku. Papież Jan Paweł II samochodem objeżdżał plac Świętego Piotra, by pobłogosławić pielgrzymów, którzy do Watykanu przybyli z okazji rocznicy Objawień Fatimskich - tego dnia w Kościele Katolickim przypada święto Matki Bożej Fatimskiej. W pewnym momencie wrzawę przerwały strzały.

3 / 7Zamach na papieża. Świat wstrzymał oddech

Na oczach świata i kilku tysięcy wiernych w Watykanie rozegrał się zamach na papieża Jana Pawła II. Dwa strzały - dwie kule. Jedna trafiła Ojca Świętego w rękę, druga, która w założeniu miała przynieść śmierć, o milimetry ominęła główną tętnicę w brzuchu, a także rdzeń kręgowy. Świat wstrzymał oddech myśląc, że papież nie żyje.

4 / 7Zamach na papieża. Kierunek: Gemelli

Zamach na Jana Pawła II na szczęście się nie powiódł. Papież Polak przeżył, a to dzięki wielogodzinnej operacji w klinice Gemelli, gdzie przewieziono go prosto z placu Świętego Piotra. Początkowo nikt nie dawał mu pełnych szans na przeżycie zamachu. Pierwsza pozytywna informacja pojawiła się dopiero w nocy z 13 na 14 maja.

5 / 7Zamach na papieża. Ali Agca ujęty

Minuty po zamachu na papieża rozpoczęły się poszukiwania sprawcy. Tym okazał się Mehmet Ali Agca - 23-letni Turek. Jak dowodzą eksperci z IPN, Agca mógł zostać zmuszony do wykonania zamachu na papieżu przez bułgarskie służby. Przypuszcza się też, mimo braku pewnych dowodów, że za akcją mogły stać ówczesne władze Związku Radzieckiego.

6 / 7Zamach na papieża. Pojednanie z oprawcą

Papież Jan Paweł II po zamachu w klinice Gemelli przebywał trzy tygodnie. Gdy wrócił, ogłosił światu, że przebacza Alemu Agcy. W późniejszym czasie spotkał się także z zamachowcem w więzieniu. 23-latek został przez włoski sąd skazany na dożywocie, jednak po 19-latach opuścił więzienie.

7 / 7Zamach na papieża. "Kule niosła inna ręka"

Zamach na papieża zakończył się fiaskiem, mimo że w późniejszym czasie poważnie odbił się na zdrowiu Ojca Świętego. Jak mówił Jan Paweł II, ochroniła go Matka Boska Fatimska. - Jedna ręka strzelała, inna niosła kule - podkreślał papież w zamyśle mówiąc cudzie, który wydarzył się właśnie w dzień Objawień Fatimskich.