Świat4 tysiące policjantów na przedmieściach miast Francji

4 tysiące policjantów na przedmieściach miast Francji

Cztery tysiące policjantów i żandarmów skierowano wieczorem na tzw. zapalne przedmieścia miast Francji w rocznicę zamieszek wywołanych głównie przez młodzież z rodzin imigranckich.

4 tysiące policjantów na przedmieściach miast Francji
Źródło zdjęć: © AFP

27.10.2006 | aktual.: 28.10.2006 02:55

Do dwóch identycznych incydentów doszło wieczorem w mieście Blanc-Mesnil na północ od Paryża, niedaleko od Clichy-sous-Bois, gdzie przed rokiem rozpoczęły się akty przemocy, które ogarnęły później cały kraj. Miały niemal identyczny przebieg - grupa zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn weszła do autobusów i zmusiła kierowców oraz pasażerów do ich opuszczenia. Następnie we wnętrzu pojazdów rozlano benzynę i podłożono ogień. W ostatnich dniach podpalono już sześć autobusów - poinformowała miejscowa policja.

Obraz

Podpalane samochody stały się symbolem trzytygodniowych zamieszek, które przed rokiem, jak pisze Associated Press, "poprzez kurację wstrząsową uświadomiły Francuzom, że nie oferują równych możliwości wielu mniejszościom, w tym pochodzenia arabskiego i afrykańskiego, 5-milionowej społeczności muzułmańskiej".

Zamieszki zaczęły się 27 października na paryskim przedmieściu Clichy-sous-Bois, a ich bezpośrednią przyczyną była przypadkowa śmierć dwóch nastolatków, którzy zginęli porażeni prądem w podstacji transformatorowej, gdzie ukryli się przed policją.

W piątek przez Clichy-sous-Bois przeszło do tysiąca osób w marszu milczenia, by uczcić pamięć dwóch nastolatków.

O spokój apelowały rodziny ofiar.

Policyjny bilans zeszłorocznych zamieszek to prawie 9 tysięcy spalonych samochodów, około 200 zniszczonych budynków, w tym szkoły i sklepy. Przesłuchano blisko 5 tysięcy osób, a 400 osób skazano na kary więzienia.

Źródło artykułu:PAP
francjaislam
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)