4,6 mln zł dla poznańskich nauczycieli
Ponad 4,6 mln zł wyda budżet Poznania na niesłusznie zaniżone - zdaniem sądu pracy - dodatki motywacyjne dla nauczycieli. W poniedziałek pieniądze trafiły do większości poznańskich szkół i przedszkoli.
06.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nie przegraliśmy z nauczycielami. Jesteśmy z decyzji zadowoleni. Zapadło kilka wyroków na korzyść nauczycieli i dlatego zadecydowaliśmy o przekazaniu do szkół pieniędzy na wypłatę pieniędzy dla nauczycieli. Do końca tygodnia wszyscy pedagodzy powinni mieć pieniądze na kontach - powiedział wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz.
Według Frankiewicza, pieniądze otrzymają pedagodzy z ponad 400 placówek. Nauczycieli, którzy muszą otrzymać pieniądze, jest około 7 tys.. Kwoty, które wypłaci im miasto, wahają się od kilkudziesięciu do tysiąca złotych.
Do 3 sierpnia zapadło osiem wyroków, na mocy których szkoły muszą wypłacić nauczycielom bezprawnie zaniżone dodatki motywacyjne. Apelację od wszystkich wyroków złożył do poznańskiego Sądu Okręgowego Zarząd Poznania. Sąd powtórnie przyznał rację nauczycielom. Wyroki są niezaskarżalne.
Sąd Pracy w Poznaniu uznał, że dyrektor szkoły i Zarząd Miasta nie mieli prawa z mocą wsteczną od pierwszego stycznia 2000 roku obniżyć nauczycielom dodatku motywacyjnego. W marcu ub.r. nauczyciele dostali od dyrektorów pisemne zapewnienia, w których na mocy rozporządzenia szefa MEN przyznano im tzw. zwiększenie pensji zasadniczej miesięcznie o 130 zł "na rękę", na okres pół roku.
W kwietniu weszła w życie znowelizowana Karta Nauczyciela. Dokument zastąpił "zwiększenia pensji" dodatkiem motywacyjnym, którego wysokość miały ustalać samorządy. Rada Miasta Poznania w sierpniu ub.r. ustaliła wysokość dodatku motywacyjnego na 10 zł na etat.
Przepisy znowelizowanej Karty Nauczyciela i uchwała Rady Miasta obowiązywały wstecz, od 1 stycznia 2000 roku. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta nauczyciele zamiast 130 zł "zwiększenia pensji" dostawali dodatek motywacyjny - 10 zł. (and)