38 osób zginęło w Moskwie; Putin: zniszczyć zamachowców
Premier Rosji Władimir Putin wezwał do zniszczenia osób odpowiedzialnych za dwa zamachy samobójcze w moskiewskim metrze. Jak podał jego rzecznik Dmitrij Pieskow, szef rządu przerwał wizytę w Kasnojarsku i wraca do Moskwy. - Terroryzm trzeba wyplenić i walczyć z nim bez wahania aż do samego końca - mówi prezydent Dmitrij Miedwiediew i zarządza zaostrzenie środków bezpieczeństwa w transporcie w całym kraju.
- Jak wiadomo, dziś w Moskwie popełniono straszną w skutkach, nikczemną zbrodnię wobec cywilów. W metrze zginęły dziesiątki ludzi. Jestem pewien, że organy ochrony porządku publicznego zrobią wszystko, by znaleźć i ukarać kryminalistów. Terroryści zostaną zniszczeni - oznajmił Putin w trakcie telekonferencji, którą przeprowadził z Krasnojarska na Syberii.
Wezwał też szefów wszystkich regionów Rosji, by aktywniej pomagali organom ochrony porządku publicznego w "walce z przestępczością w tak skrajnej formie, jak terroryzm".
W związku z zamachami Putin zmienił plan wizyty i wraca do Moskwy - podał jego rzecznik.
Według ostatnich danych w zamachach na dwóch stacjach: Łubianka i Park Kultury zginęło co najmniej 38 osób, a 65 zostało rannych.
Według Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
bomby zdetonowały dwie kobiety pochodzące z Północnego Kaukazu, a do eksplozji użyto jednego z najsilniejszych materiałów wybuchowych - heksogenu.