37 domniemanych członków Al‑Kaidy zginęło w ataku wojska w Jemenie
37 domniemanych członków Al-Kaidy zginęło i kilkudziesięciu zostało rannych w ataku wojsk rządowych na południu Jemenu - poinformowało jemeńskie ministerstwo obrony.
Operacja prowadzona była w regionie Maifaa w prowincji Szabwa rozciągającej się na obszarze środkowej i południowej części kraju.
Od wtorku w operacji sił rządowych, mającej na celu wyparcie Al-Kaidy z południa kraju, zginęło 67 członków Al-Kaidy i 24 żołnierzy.
Jemen jest jednym z najuboższych państw arabskich i miejscem działania Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (AQAP) - organizacji od kilku lat uważanej przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. USA atakują terrorystów AQAP, ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych.
Prezydent Jemenu, generał Abd ar-Rab Mansur al-Hadi stara się skonsolidować państwo po wieloletnich rządach swego poprzednika Alego Abd Allaha Salaha. Kraj jest jednak nadal zagrożony terrorystyczną działalnością Al-Kaidy i separatyzmem na południu kraju.