"30 zakładników zginie jeśli wojska USA nie wycofają się z Faludży"
Nieznane dotąd ugrupowanie nazywające się "Brygadami szejka-męczennika Jasina" zagroziło, że zabije przetrzymywanych przez siebie 30 zagranicznych zakładników, jeśli wojska USA nie odstąpią od oblężenia Faludży. Wystąpienie przedstawiciela ugrupowania wyemitowała arabska telewizja Al-Arabija.
10.04.2004 | aktual.: 10.04.2004 16:53
Al-Arabija pokazała przemówienie zamaskowanego mężczyzny, który z kałasznikowem w ręku powiedział: "Mamy Japończyków, Bułgarów, Izraelczyków, Amerykanów, Hiszpanów, Koreańczyków, Włochów i innych". Wokół przemawiającego mężczyzny stało kilku innych, podobnie ubranych, także zamaskowanych.
Telewizja nie pokazała zdjęć żadnych zakładników. Poinformowała, że źródłem nagrania były agencje prasowe.
Mężczyzna zagroził, że zakładnicy zostaną zabici, jeśli wojska USA nie odstąpią od oblężenia Faludży, gdzie trwa rozprawa z sunnickimi bojówkami odpowiedzialnymi za ataki na siły koalicji. Zażądał też wyjazdu "wojsk amerykańskich i ich sojuszników".
"Obetniemy głowy zakładników, a ciała zostawimy na ulicy, gdzie zostaną pozbawione członków, jak w Faludży" - powiedział zamaskowany przedstawiciel "Brygad szejka-męczennika Jasina". Nawiązał w ten sposób do brutalnego zamordowania czterech amerykańskich cywilów, do którego doszło na początku kwietnia w Faludży. Ciała mężczyzn zostały potem okrutnie zbezczeszczone.
Szejk Ahmed Jasin, do którego nawiązuje nazwa ugrupowania, był liderem radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas, odpowiedzialnej za szereg antyizraleskich zamachów terrorystycznych. Został zabity w ubiegłym miesiącu przez wojska izraelskie.