30 000 zł za afery i lenistwo
To jest możliwe tylko w naszym Sejmie! Pracowity czy leń, uczciwy czy aferzysta, grzał poselski fotel 4 lata czy tylko przez miesiąc - każdy dostanie pokaźną wyprawkę. Na odprawy dla posłów, których wyborcy za parę miesięcy przegonią precz z Sejmu, już "zaklepano" w budżecie prawie 9 mln zł. - pisze "Fakt".
Dlaczego? Bo taki mają przywilej. Za co? Tego nikt nie wie. Pewne jest tylko jedno: za poselskie odprawy zapłacą wszyscy podatnicy, podkreśla gazeta.
A chodzi o niemałe pieniądze! Bo bez względu na to czy był posłem zawodowym, czy też dorabiał np. we własnym biznesie, każdy parlamentarzysta dostanie równowartość trzymiesięcznych uposażeń, czyli po około 30 tys. zł. Pieniądze - jak szacuje Kancelaria Sejmu - zgarnie ok. 310 posłów, którzy po wyborach nie znajdą się ponownie w ławach parlamentu. (PAP)