3 mln euro od UE dla białoruskiej uczelni
Prawie trzy miliony euro przekaże Unia
Europejska białoruskiemu uniwersytetowi na uchodźstwie. Umowę w
tej sprawie podpisano w stolicy Litwy, gdzie obecnie działa Europejski Uniwersytet Humanistyczny - poinformowała Komisja Europejska.
W 2004 r. białoruskie władze zamknęły działającą w Mińsku uczelnię, która potem przeniosła się do Wilna.
Dzięki naszej pomocy około trzystu pięćdziesięciu białoruskich studentów będzie miało dostęp do szkolnictwa wyższego, w którym panuje pełna wolność słowa i myśli. Wracając potem do swych domów zabiorą ze sobą doświadczenie życia w demokracji i lepsze zrozumienie praw przysługujących obywatelom europejskim. Tego rodzaju kontakty są niezwykle istotne dla tych Białorusinów, którzy pragną demokratycznej Białorusi - zwróciła uwagę komisarz ds. stosunków zewnętrznych, Benita Ferrero-Waldner, której przesłanie odczytano podczas uroczystości podpisania porozumienia.
Projekt pomocy białoruskiemu uniwersytetowi na uchodźstwie - opiewa na 2.78 mln euro. Najwięcej, bo 2.2 mln euro, wnosi Komisja Europejska, resztę - Nordycka Rada Ministrów (NRM) oraz Finlandia i Szwecja na podstawie umów dwustronnych. Gwarantuje to białoruskim studentom naukę przez trzy lata, na różnych kierunkach studiów.
Szkolnictwo wyższe ma kluczowe znaczenie zarówno dla rozwoju człowieka jak i społeczeństwa, bo pobudza do krytycznego myślenia, aktywnego obywatelstwa i wspomaga rozwój wartości etycznych. Solidne wykształcenie młodego pokolenia jest fundamentem w budowaniu przyszłości każdego społeczeństwa. Nasza pomoc dla uniwersytetu jest przejawem długoterminowego wsparcia na rzecz demokracji i praw człowieka na Białorusi - powiedział sekretarz generalny Nordyckiej Rady Ministrów Per Unckel po podpisaniu umowy ze strony NRM.
Ze strony białoruskiej uczelni na wychodźstwie dokument podpisał Anatolij Michaiłow - rektor Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego.
Ferrero-Waldner i Per Unckel podziękowali również rządowi Litwy za pomoc dla Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego. Podkreślili przy tym, że czekają na dzień, w którym uczelnia ta będzie mogła znów działać na Białorusi.