3-latka ranna po przytrzaśnięciu drzwiami autobusu
3-letnia Asia z Włocławka z pewnością dobrze zapamięta swój pierwszy dzień w przedszkolu. Ale nie z powodu rozpoczęcia nauki, lecz dzięki traumie, którą zafundował jej kierowca miejskiego autobusu - podaje "Gazeta Pomorska".
- 1 września wracałyśmy autobusem z przedszkola. - Miałam dwie duże torby, dziecko szło przodem - mówi mama trzyletniej dziewczynki. Gdy Asia już miała wysiąść z autobusu, drzwi zatrzasnęły się. Chciałam uwolnić dziecko i rozewrzeć drzwi, ale stawiały opór - opowiada kobieta.
Prawdopodobnie wówczas kierowca otworzył drzwi przyciskiem. Dziewczynka wypadła na jezdnię, uderzając się o krawężnik. 3-latka mocno się poobijała, była zapłakana i roztrzęsiona. Lekarz wykonujący później obdukcję stwierdził m.in. zasinienia lewego i prawego uda, kolana, łokcia oraz ramienia.
Tymczasem kierowca po prostu zamknął drzwi i pojechał dalej, zdążył jednak krzyknąć do matki, że dziecko powinno bardziej uważać.
Według MPK "przytrzaśnięcie w autobusie marki Solaris jest niemożliwe". Sprawa trafiła jednak na policję. Kierowca autobusu został pouczony.
Więcej szczegółów na www.pomorska.pl