3,5 roku więzienia za molestowanie dziecka?
Na 3,5 roku więzienia skazał Sąd Rejonowy letniego Nowym Targu 45-letniego księdza katechetę Andrzeja S. za wykorzystywanie seksualne 13-letniej gimnazjalistki ze Szczawnicy. Nowotarska prokuratura, która żądała ośmiu lat więzienia, zamierza odwołać się od wyroku i domagać się surowszej kary – informuje "Gazeta Krakowska".
Duchowny nie pracuje już w Szczawnicy. Po wybuchu skandalu tarnowska kuria przeniosła go do innej parafii. Sprawę zgłosiła policji w ubiegłym roku rodzina dziewczynki. Jak ustaliła prokuratura, 45-letni ksiądz, przez dwa lata, ucząc katechezy w jednej ze szczawnickich szkół, wykorzystywał seksualnie swoją uczennicę - obcował z nią płciowo i "doprowadzał do innych czynności seksualnych", także z użyciem przemocy, co zdaniem prokuratury, miało charakter gwałtu.
Wyrok w tej sprawie zapadł w ubiegły czwartek, po półrocznym, utajnionym procesie. Sąd złagodził zarzuty wobec duchownego, uznając, że do gwałtów nie dochodziło. Oprócz kary więzienia ksiądz otrzymał siedmioletni zakaz wykonywania zawodu katechety i pracy z dziećmi.
Oskarżony nie przyznał się do winy. Potwierdził tylko pewne fakty o zażyłości z pokrzywdzoną, nie potwierdził jednak faktów dotyczących zarzutów - ujawnił Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu. Zdaniem nowotarskiej prokuratury, wyrok 3,5 roku więzienia jest zbyt łagodny. Prokurator Gabryś zapowiedział, że wystąpi o uzasadnienie wyroku, co jest pierwszym krokiem do odwołania się od decyzji sądu. (PAP)
