Świat"3-4 tygodni potrzeba na śledztwo ws. śmierci Calipariego"

"3‑4 tygodni potrzeba na śledztwo ws. śmierci Calipariego"

Trzy do czterech tygodni potrzeba na przeprowadzenie śledztwa w sprawie okoliczności śmierci włoskiego agenta służb specjalnych Nicoli Calipariego - powiedział dowódca sił międzynarodowych w Iraku, amerykański generał George Casey.

Calipari zginął, gdy żołnierze USA ostrzelali samochód, którym agenci włoskiego wywiadu wieźli uwolnioną zakładniczkę, dziennikarkę Giulianę Sgrenę, na lotnisko w Bagdadzie. Ten typ śledztwa zajmuje zwykle trzy do czterech tygodni - powiedział gen. Casey na konferencji prasowej w Waszyngtonie.

Gen. Casey, pytany wielokrotnie, czy Amerykanie zostali uprzedzeni przez Włochów o przejeździe samochodu z uwolnioną dziennikarką Giulianą Sgreną i włoskimi agentami, oświadczył, że na tym etapie śledztwa nie ma elementów, które by o tym świadczyły.

Włosi chcą uczestniczyć w śledztwie kierowanym przez amerykańskiego generała - poinformował Casey. Jego zdaniem, ostrzelanie włoskiego samochodu to "jeszcze jeden nieszczęśliwy wypadek". Nawiązał w ten sposób do powtarzających się wypadków ostrzelania samochodów, które żołnierzom amerykańskim z różnych względów wydają się podejrzane.

Poproszony o skomentowanie doniesień o zapłaceniu przez Włochów okupu za uwolnienie zakładniczki, Casey powiedział, że nie ma "pewnych informacji, wskazujących, że zapłacono lub nie zapłacono".

Władze włoskie zaostrzyły we wtorek ton, domagając się, by winni śmierci agenta Calipariego zostali zidentyfikowani i ukarani.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)