26‑letnia kobieta porzuciła noworodka
26-letnia mieszkanka Słupska urodziła a
następnie porzuciła dziecko. Noworodek zmarł, sprawa wyszła na
jaw, gdy kobieta zwróciła się po pomoc lekarską.
Kobietę przywieziono na oddział ginekologiczny szpitala w Ustce w piątek. Po przebadaniu okazało się, że kobieta ma powikłania poporodowe, lekarze powiadomili policję - poinformowała pomorska policja.
Po udzieleniu pomocy przez lekarzy, następnego dnia policjanci przesłuchali kobietę i okazało się, że tydzień temu urodziła dziecko. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 20 lutego kobieta udała się na spacer i w lesie urodziła dziecko, a następnie sama przecięła pępowinę nożyczkami. Po porodzie wróciła do domu. Kiedy jej stan zdrowia zaczął się pogarszać zgłosiła się do lekarza - informuje Zespół Prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjanci w sobotę odnaleźli zwłoki noworodka płci żeńskiej, w miejscu, które wskazała kobieta w trakcie przesłuchania.
Kobieta przebywa jeszcze w szpitalu, nie postawiono jej jeszcze zarzutów, za dzieciobójstwo grozi jej kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat - zaznaczyła rzecznik słupskiej policji Emilia Adamiec.