25 lat za zabicie żony
Na karę 25 lat pozbawienia wolności skazał w
środę Sąd Okręgowy w Krakowie 44-letniego Marka I. za zabójstwo
żony. Pozbawił go także praw publicznych na 10 lat i zastrzegł, że
nie będzie mógł przedterminowo odzyskać wolności wcześniej niż po
odbyciu 20 lat kary.
Marek I. w czerwcu 2002 roku wtargnął do szpitala w Olkuszu, gdzie pracowała jego żona. Zadał jej cztery ciosy nożem i wyszedł, zostawiając nóż w piersi konającej kobiety.
Mężczyzna latami znęcał się nad żoną i dziećmi, opowiadał synom, w jaki sposób zginie ich matka. Zadzwonił do żony dwa dni przed śmiercią, mówiąc, by się ładnie ubrała, bo zginie. W sprawie znęcania i gróźb były prowadzone postępowania, ale nie uratowało to życia kobiety. Jej zeznania znalazły się za to w materiale dowodowym przeciw mężowi.
Sąd uznał, że mężczyzna z premedytacją planował zabójstwo żony z chęci zemsty za to, że dwa miesiące wcześniej wyprowadziła się z dziećmi do swych rodziców. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że gdyby nie opinia biegłych, według których Marek I. miał ograniczone możliwości pokierowania swoim postępowaniem, mężczyzna zostałby skazany na karę dożywocia. (iza)