25 lat więzienia dla matki, która zagłodziła syna

Prokuratura zarzuciła kobiecie narażenie dziecka na śmierć i spowodowanie jego śmierci w sposób nieumyślny. Dziecko od grudnia 2004 do końca stycznia 2005 roku mieszkało w Stęszewie k/Poznania w domku letniskowym z matką i jej konkubentem.

Kobieta znalazła malucha nieżywego w łóżeczku i wezwała lekarza. Lekarz stwierdził zgon dziecka, a policja zajęła się wyjaśnieniem okoliczności tej nagłej śmierci. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec nie był prawidłowo żywiony od co najmniej kilku tygodni, a od co najmniej kilku dni był odwodniony. Według biegłego, chłopczyk był wyjątkowo zaniedbany, miał posiniaczone ramiona.

Jak relacjonowali policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce tragedii, chłopczyk leżał w brudnym łóżeczku, w samych śpiochach, w bardzo zimnym pomieszczeniu.

Uzasadniając wyrok, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Mariusz Sygrela powiedział, że prezentowane w czasie procesu zdjęcia dziecka są tak przerażające jak nieodpowiedzialność jego matki. W czasie procesu matka powiedziała, że jak miała do wyboru swoje sprawy i dobro dziecka, wybierała to pierwsze- powiedział sędzia.

Biologiczny ojciec dziecka zmarł krótko przed jego urodzeniem. Kobieta jest matką jeszcze jednego, 3-letniego, dziecka, które zostało oddane pod opiekę babci.

Wyrok nie jest prawomocny, sąd zezwolił na pokazanie wizerunku oskarżonej i podanie do publicznej wiadomości jej nazwiska.